Piłeś, nie jedź. Kilka uwag o przyzwoleniu na patologię. Komentarz Artura Kiełbasińskiego

Artur Kiełbasiński
Artur Kiełbasiński
Piłeś, nie jedź. Kilka uwag o przyzwoleniu na patologię
Piłeś, nie jedź. Kilka uwag o przyzwoleniu na patologię Przemyslaw Swiderski
Jerzy Stuhr, wybitny aktor, dołączył do grona tych, którzy po wypiciu alkoholu zasiedli za kółkiem. Co więcej, potrącił motocyklistę. Ale to nie samo zdarzenie jest najważniejsze, ale reakcje, które pojawiły się w mediach społecznościowych. Powszechnie lekceważono bowiem to, co się stało na krakowskiej ulicy.

Dla porządku zacznijmy od postawy samego aktora. Ta nie budzi specjalnych wątpliwości, zachował jak trzeba. Przeprosił, zapewnił, że będzie współpracował z policją. Bezwarunkowo przyznał, że pił wino i wsiadł do samochodu. Można oczywiście zastanawiać się, że mógł przeprosić "głębiej" i "mocniej", a być może "bardziej szczerze", ale nie podzielam tych zarzutów. Skrajnie irytują mnie natomiast postawy „obrońców” znanego aktora.

Niestety, zamiast zrobić z tego zdarzenia przykład edukacyjny jak się nie zachowywać, podyskutować o prowadzeniu pojazdów w stanie nietrzeźwości i wyciągnąć jakieś wnioski, dyskusja poszła w usprawiedliwianie i minimalizowanie rangi wydarzenia. Otóż bowiem Tomasz Lis, były szef Newsweeka, nazwał wyczyn Stuhra... "potknięciem".

Nie chcę przesądzać do jakiego przestępstwa (czy wykroczenia) doszło, ale wydarzenia z udziałem aktora to z całą pewnością nie "potknięcie". „Potknięcie” to może być nietakt towarzyski, niestosowne zachowanie, incydent obyczajowy. Jazda po alkoholu to nie jest „potknięcie”. Podobnych wpisów i wypowiedzi było mnóstwo, pojawiła się lawina wypowiedzi minimalizujących rangę zdarzenia. Spekulacje - "uciekał z miejsca zdarzenia czy nie uciekał" urosły do rangi sporu doktrynalnego. Opowieści, że wypicie "jednego piwka" to nic strasznego pojawiały się w mediach społecznościowych co chwilę. Nie szkodzi, że aktor nigdy nie mówił o "jednym piwku", ale takie określenie miało pokazać, że tak naprawdę "nic się nie stało".

No więc stało się. Bo Jerzy Stuhr jest kolejnym znanym polskim artystą, który dołączył do listy zatrzymanych za taki właśnie czyn. Piosenkarka Ewa Farna, aktor Daniel Olbrychski, aktorka Joanna Liszowska, piosenkarka Beata Kozidrak, aktorka Katarzyna Figura, dziennikarz Kamil Durczok - to tylko mała część listy "znanych i lubianych" zatrzymanych na "podwójnym gazie".

I za każdym razem pojawiały się głosy "zrozumienia" lub umniejszające rangę zdarzenia. I takie głosy są skrajnie niebezpieczne, bo pokazują, że w zasadzie nic strasznego się nie stało, że nie ma problemu, że "policja się czepia". Dla wielu osób to fałszywy sygnał, że "nic wielkiego się nie dzieje".

Nie lubię populizmu, ale napiszę wprost - każdy, kto po alkoholu lub narkotykach prowadzi samochód (motocykl lub inny pojazd) jest potencjalnym zabójcą. A jeśli nie zabije, to może uczynić równie wielką krzywdę, pozbawiając kogoś zdrowia do końca życia. W takich sytuacjach nie ma mowy o żadnym minimalizowaniu winy, nie ma mowy o żadnych usprawiedliwieniach. Nie chodzi o potępianie osób, ale w takich przypadkach trzeba powtarzać do znudzenia o szkodliwości jazdy po alkoholu, przypominać możliwe skutki takiej sytuacji, wracać z kampaniami edukacyjnymi. Każdy przypadek znanej osoby złapanej na takim działaniu powinien wzmagać dyskusję o karach, edukacji, zapobieganiu podobnym wyskokom. Być może najlepszym zakończeniem sprawy Jerzego Stuhra byłby jego udział w kampanii społecznej promującej trzeźwość za kierownicą. Potencjał aktorski tego artysty jest bowiem ogromny.

Dlatego podkreślam. Z pijaństwem na drogach trzeba walczyć bezwzględnie, a minimalizowanie winy przez postronnych komentatorów temu nie służy. Bez względu na to kim jest zatrzymany kierowca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piłeś, nie jedź. Kilka uwag o przyzwoleniu na patologię. Komentarz Artura Kiełbasińskiego - Dziennik Bałtycki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl