Spis treści
Pilna ewakuacja mieszkańców Orenburga
Gubernator obwodu orenburskiego w Rosji, położonego przy granicy z Kazachstanem, wezwał we wtorek wieczorem mieszkańców miasta Orenburg do ewakuacji w związku z powodzią.
"Poziom wody w rzece Ural w Orenburgu przekroczył niebezpieczny poziom i osiągnął 931 cm. Apeluję o czujność i szybką ewakuację z obszarów, które są zalewane" - oznajmił na Telegramie szef regionalnych władz Denis Pasler.

Kilka godzin wcześniej mer Orenburga Siergiej Sałmin ostrzegał, że jeśli poziom wody przekroczy 930 cm, zalane mogą zostać kolejne części miasta. Jak podkreślił, w pierwszej kolejności - jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem ewakuacji - miejsce zamieszkania powinny opuścić dzieci, osoby starsze i niepełnosprawne.
Takich powodzi nie było od 70 lat
Łącznie w Rosji i Kazachstanie nakazano dotychczas ewakuację ponad 100 tys. osób w związku z najpoważniejszymi powodziami od co najmniej 70 lat, spowodowanymi topnieniem śniegu. Szczyt fali powodziowej spodziewany jest w środę.
W Kurganie nad Tobołem przy pomocy syren alarmowych nakazano mieszkańcom natychmiastowe opuszczenie domów. Alarm ogłoszono również w Tiumeniu nad rzeką Turą w zachodniej Syberii, regionie obfitującym w złoża ropy.
Pęknięcie tamy na rzece Ural
5 kwietnia w rosyjskim Orsku pękła tama na rzece Ural – trzeciej co do wielkości w Europie. Rozległe obszary zostały zalane. Według władz lokalnych Orsk ma już apogeum fali powodziowej za sobą, ale podniósł się poziom wody w położonym bardziej na zachód Orenburgu, liczącym 550 tys. mieszkańców.

Wcześniej we wtorek agencja Reutera informowała za źródłami rosyjskimi, że część Orenburga może zostać zalana w ciągu najbliższej doby.
Rzeka Ural, której źródła leżą w górach o tej samej nazwie, wystąpiła z brzegów na całej długości 2400 km. Poziom wody nadal się podnosi, choć w Orsku spadł w niedzielę rano.
Źródło: