Zgodnie z dekretem Władimira Putina, spółki kupujące gaz z Rosji powinny otworzyć konta w Gazprombanku i płacić za gaz w rublach. Polska i Bułgaria, które odmówiły spełnienia tego żądania, zostały odcięte przez Rosję od dostaw błękitnego paliwa.
Pilne spotkanie
– Komisja przymyka oczy i pokazuje krajom członkowskim jak ulegać żądaniom Rosji jednocześnie unikając sankcji – powiedział dziennikarce Polskiego Radia jeden z unijnych dyplomatów.
Komisja przedstawiła swoje wytyczne na zwołanym w trybie pilnym spotkaniu wczoraj wieczorem, na szczeblu ekspertów. Są one wątpliwie prawnie – komentują rozmówcy brukselskiej korespondentki Polskiego Radia. Z ich relacji wynika, że ani razu podczas spotkania Komisja nie powiedziała otwarcie, że nie zgadza się na płatność w rublach co byłoby złamaniem sankcji. Komisja podkreśla, że otwarcie konta w Gazprombanku w euro, czy dolarach nie jest złamaniem sankcji, jeśli spółki płacą za gaz w walutach określonych kontraktach i że takie płatności definitywnie zwalniają je z dalszych zobowiązań. I wystarczy, według Brukseli, że firmy złożą oświadczenie, że wypełniają swoje kontrakty uznając za zrealizowaną płatność w euro lub dolarach.
Kilku unijnych dyplomatów powiedziało brukselskiej korespondentce Polskiego Radia, że część ekspertów wyraziła zdziwienie, a niektórzy oburzenie propozycją Komisji. Posypały się pytania, jak zatem traktować przewalutowanie z kont w euro na konta w rublach. Komisja odpowiadała, że transakcje między kontami przez Gazprombank nie są ani ominięciem ani złamaniem sankcji.
"To jest niepoważne"
– To jest niepoważne – skomentował jeden z dyplomatów. – To pachnie lobbingiem koncernów i korupcją – skomentował inny rozmówca brukselskiej korespondentki Polskiego Radia. Podziela tę opinię jeden z urzędników, który uważa, że z propozycją Komisją wydawały się być wcześniej zapoznane między innymi Francja, co mogłoby być jeszcze zrozumiałe jako prezydencja, ale też Niemcy, Węgry i nie jest wykluczone, że Włochy.
Jeden z dyplomatów powiedział, że podejrzenia budzi sam fakt zorganizowania spotkania w trybie pilnym, z zaskoczenia, w piątek wieczorem. Wyraził też opinię, że Rosjanie powoli wciągają unijne firmy w interesy jak gdyby się nic nie stało. Sprawa będzie miała ciąg dalszy - na posiedzeniu ambasadorów krajów członkowskich w przyszłym tygodniu.
Polskie Radio 24
