Nierentowne kursy mają być dotowane z funduszu rozwoju przewozów autobusowych. Funduszem ma zarządzać Bank Gospodarstwa Krajowego. Fundusz ma być uruchomiony jeszcze w tym roku. Zaplanowano okres przejściowy do końca 2021 roku. W tym czasie dopłata do kwoty deficytu jednego wozokilometra będzie wynosiła maksymalnie 1 zł, a po tym okresie 80 groszy. Warunkiem otrzymania tych pieniędzy będzie pokrycie przez samorządy powiatowe 30 proc. deficytu linii autobusowej. To budzi wiele kontrowersji, ponieważ samorządy mają uchwalone budżety i musiałyby zrezygnować z zaplanowanych przedsięwzięć, aby mieć pieniądze na dofinansowanie nierentownych linii.
- Na razie zarząd powiatu nie dyskutował o tym rozwiązaniu. Nie znamy podstaw prawnych. Mamy problemy z wydatkami oświatowymi, więc znalezienie pieniędzy na dotowanie połączeń autobusowych będzie problematyczne. Chyba, że subwencje oświatowe będą wyższe i uda się coś znaleźć na likwidowane linie autobusowe - powiedział Ireneusz Barański, sekretarz powiatu łęczyckiego.
Ministerstwo przekonuje, że jest skłonne obniżyć stawki dotacji, które mają ponosić samorządy. Projekty ustaw są jeszcze na etapie konsultacji, które zakończą się 27 marca.
- Chcielibyśmy, aby ustawy weszły w życie w połowie maja - zapowiada Szymon Huptyś, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. - Dostrzegamy zainteresowanie samorządów. Chcą podpisywać umowy z przewoźnikami na dotowanie nierentownych linii. Takie sygnały płyną z Dolnego Śląska. Nie słyszałem o podobnych sytuacjach w woj. łódzkim.
Powiat bełchatowski chce ratować nierentowne połączenia i czeka na zakończenie prac legislacyjnych. PKS Bełchatów to spółka należąca do powiatu bełchatowskiego, rządzonego przez PiS, a prezes PKS Sebastian Brózda to radny miejski z PiS. Nic dziwnego, że kibicują rządowej inicjatywie.
Dotowanie linii autobusowych to cała procedura związana z analizą rentowności kursów. Dane finansowe nierentownych linii mają wpływać do wojewodów do dziesiątego dnia następnego miesiąca. Wojewoda rozpatrzy takie wnioski i wystąpi do funduszu rozwoju przewozów autobusowych o dotację.
- Dzięki temu będzie bieżący monitoring linii. Jeśli będą stawały się atrakcyjne i zaczną być dochodowe, to dotacje z funduszu będzie można przenieść na kolejne nierentowne linie - mówi Szymon Huptyś.
Przewoźnicy są sceptyczni.
Dworzec PKS w Piotrkowie Trybunalskim na sprzedaż
- Miały być zero biurokracji, a tu słyszymy o analizach i wydrukach - mówi Mieczysław Piekarski, prezes zarządu PKS Zduńska Wola. - Z drugiej strony każde zaoferowane pieniądze są korzystną propozycją. Przedsiębiorstwa PKS ratują się prowadzeniem innych działalności, aby nie likwidować nierentownych linii, z których korzysta mało pasażerów.
Przewoźnicy obawiają się również fiaska programu ratowania nierentownych połączeń. Dostrzegają, że wiele osób przyzwyczaiło się do samochodów i system dotacji nie spowoduje, że nagle przesiądą się do autobusów, które wciąż będą woziły powietrze.
Projekt ustawy o funduszu rozwoju przewozów autobusowych to część tzw. nowej piątki PiS. Nowe regulacje mają przywrócić połączenia między miastami, które są wykluczone komunikacyjnie. Projekt ustawy został przekazany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. Uwagi można składać do 27 marca na adres e-mail: [email protected]
Ministerstwo Infrastruktury zakłada, że maksymalny limit wydatków z budżetu państwa na dofinansowanie funduszu rozwoju przewozów autobusowych wyniesie 800 mln zł rocznie. Projekty ustaw po konsultacjach będą poddane analizie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Później ma je zaakceptować rząd, a następnie trafią na obrady parlamentu. Ustawy transportowe na etapie konsultacji
Projekt ustawy o funduszu rozwoju przewozów autobusowych to część tzw. nowej piątki PiS. Nowe regulacje mają przywrócić połączenia między miastami, które są wykluczone komunikacyjnie. Projekt ustawy został przekazany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. Uwagi można składać do 27 marca na adres e-mail: [email protected]
800 milionów złotych na ratowanie linii
Ministerstwo Infrastruktury zakłada, że maksymalny limit wydatków z budżetu państwa na dofinansowanie funduszu rozwoju przewozów autobusowych wyniesie 800 mln zł rocznie. Projekty ustaw po konsultacjach będą poddane analizie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Później ma je zaakceptować rząd, a następnie trafią na obrady parlamentu.