PiS w Szydłowcu zarzuca szkole… profanację ślubowania i nazistowskie gesty

Ślubowanie pierwszoklasistów z szydłowieckiego liceum miało miejsce 5 października w muzeum sienkiewiczowskim w Oblęgorku (województwo świętokrzyskie). Na stronie internetowej Starostwa Powiatowego pojawiła się relacja z wydarzenia w czwartek, 13 października.

Do naszej redakcji wpłynęło oświadczenie lokalnych władz Prawa i Sprawiedliwości. Podpisała je szefowa powiatowych struktur, radna sejmiku Mazowsza Agnieszka Górska. Czytamy w nim:

„Podczas ślubowania uczniów klas pierwszych Liceum im. Henryka Sienkiewicza w Szydłowcu, które odbyło się na wyjazdowym spotkaniu w Oblęgorku ceremonia ślubowania została sprofanowana a polegało to na tym, że uczniowie pod okiem dyrektora szkoły Pana Karola Kopyckiego zamiast salutować do sztandaru wykonali gest łudząco podobny do gestu pozdrowienia nazistów hitlerowskich. Na zdjęciach opublikowanych przez Starostwo Powiatowe w Szydłowcu na stronie internetowej tej instytucji państwowej z tej uroczystości widać gest jaki wykonują uczniowie podczas ceremonii ślubowania. Gest ten jest identyczny do gestu jakim pozdrawiali się naziści. Zdumiewa fakt, że dziś w Polsce, która była mocno poszkodowana przez hitlerowskich nazistów gestem pozdrowienia nazistów wprowadza się młodzież w poczet uczniów Polskiej Szkoły.

Składamy protest na ręce Starosty Szydłowieckiego Pana Włodzimierza Górlickiego, który jest bezpośrednio odpowiedzialny jako przedstawiciel państwa za nadzór nad szkołami w tym Liceum im. Henryka Sienkiewicza w Szydłowcu.

Ten bulwersujący fakt nie może pozostać bez echa a winni profanacji powinni zostać ukarani.

Liceum im. Henryka Sienkiewicza w Szydłowcu ma kłopoty z naborem uczniów, a teraz w tak przykry sposób przymusza się młodzież pod okiem dyrekcji szkoły do profanowania ślubowania uczniowskiego co także wpływa na wizerunek szkoły.
Salutowanie na sztandar według ceremoniału wygląda w ten sposób, że uczeń wyciąga rękę na wprost i ma wyciągnięte tylko dwa palce wskazujący i środkowy a w tym wypadku ślubowanie zostało zakłamane, przeinaczone i zbezczeszczone i uważamy je za nieważne.

Żądamy wyciągnięcia odpowiedzialności służbowej od Starosty Włodzimierza Górlickiego, a także dyrektora Pana Karola Kopyckiego oraz pedagoga szkolnego Pani Magdaleny Hebdy i nauczycieli Agaty Kucfir i Dawida Figarskiego obecnych podczas ślubowania i akceptujących to naganne zdarzenie. Należy także stwierdzić fakt, że zdjęcia zamieszczone przez moderatora strony internetowej Starostwa Powiatowego w Szydłowcu naszym zdaniem musiały zostać zatwierdzone przed umieszczeniem przez władze Starostwa, które nie zareagowały w żaden sposób na zaistniałą sytuację” – pisze Agnieszka Górska.

Dyrektor liceum Karol Kopycki o tym, że powstało takie oświadczenie dowiedział się w piątkowy poranek od nas. Początkowo nie dowierzał, że taki temat w ogóle się pojawił. Gdy potem spotkaliśmy się w jego gabinecie, tłumaczył: - Jestem zażenowany formą, w jakiej w ogóle dowiaduję się o całej sprawie. Pani Agnieszka Górska nie przekazywała mi nigdy żadnych uwag, zarówno dotyczących tej sprawy, jak też innych związanych z pracą szkoły. Ślubowanie na sztandar szkoły od lat toczy się według tego ceremoniału, od trzech w Oblęgorku. Typujemy do niego najzdolniejszych uczniów. Uczniowie przyjmują postawę zasadniczą (na baczność), wyciągają prawą rękę na wysokość oczu i wypowiadają treść ślubowania – wyjaśnia dyrektor Kopycki.

– Jeśli ktoś wyciąga z przebiegu ślubowania inne skojarzenia, to ja nie ponoszę za to winy. Jestem pewien, że nikt z wytypowanych uczniów nie kieruje się żadnymi ideologicznymi, nacjonalistycznymi pobudkami, nauczyciele i wychowawcy również. Jako szkoła bierzemy udział w wielu patriotycznych uroczystościach, obchodach, uczymy młodzież historii lokalnej. Na placu obok szkoły znajduje się pomnik poświęcony Tajnej Organizacji Nauczycielskiej, działającej na ziemi szydłowieckiej w latach II wojny światowej. Nasi maturzyści co roku pielgrzymują na Jasną Górę do Częstochowy oraz Bazyliki Mniejszej Ostra Brama w Skarżysku. W ubiegłym roku świętowaliśmy 70-lecie istnienia – wylicza Karol Kopycki.

Pokazuje medal, nadany przez Związek Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. – Te zarzuty godzą w dobre imię naszej szkoły i moje osobiście. Czuję się obrażony. W swojej pracy nigdy nie kierowałem się ideologią, polityką, nie należę do żadnej partii, jako dziecko wychowałem się w duchu patriotycznym, o Komitecie Obrony Robotników, strajkach w Radomiu w 1976 roku czy powstaniu Solidarności cztery lata później nie czerpałem wiedzy z książek, ale naocznie od członków rodziny, ich znajomych, którzy w tych wydarzeniach uczestniczyli. Jeśli chodzi o szkołę, jak prawie każda borykamy się z problemem niżu demograficznego, ale młodzież, która do nas trafia, wychowujemy, a nie „hodujemy” – argumentuje dyrektor. Dodaje przy tym: - Poruszę na pewno ten temat podczas spotkania rady pedagogicznej, uszczegółowimy ceremoniał ślubowań tak, aby nikt nie miał w przyszłości podobnych skojarzeń – mówi Kopycki.

Zobacz także: Awantura podczas debaty o bezpieczeństwie w Radomiu