Na początek przestroga. Eksploratorzy ze stowarzyszenia Perkun są profesjonalistami, wyposażonymi w sprzęt i wiedzę, która jest niezbędna, żeby penetrować zasypane gruzem i grożące zawaleniem piwnice. Robią to w uzgodnieniu z Muzeum Twierdzy Kostrzyn i konserwatorem zabytków. Wchodzenie do piwnic na własną rękę jest nie tylko nielegalne, ale przede wszystkim śmiertelnie niebezpieczne.
Zobacz też: Piwnice kamienic na Starym Mieście w Kostrzynie kryją masę tajemnic (zdjęcia)
Członkowie stowarzyszenia Perkun odwiedzili Kostrzyn pod koniec zeszłego tygodnia. To już kolejna ich wizyta na Starym Mieście. W czasie kilku lat znaleźli w opuszczonych, zasypanych piwnicach m. in. broń, przedmioty osobiste żołnierzy, elementy wyposażenia. O swoich odkryciach informują m. in. w internecie. Robią zdjęcia, filmy, opowiadają o swojej pracy. Tym razem weszli do piwnicy przy ul. Chyżańskiej. - Byliśmy w niej już wcześniej, zleźliśmy tu kiedyś m. in. starą maszynę do pisania. Tym razem postanowiliśmy tę piwnicę zbadać dokładniej. Była mocno zasypana. Mimo tego udało się odnaleźć przedmioty, świadczące o zaciętych walkach, które toczyły się w tym miejscu - mówi Paweł Piątkiewicz ze stowarzyszenia Perkun.
Wideo: Stowarzyszenie Perkun, realizacja i montaż Paweł Piątkiewicz
W piwnicy, która pozostała po kilkupiętrowej kamienicy, poszukiwacze znaleźli m. in. resztki karabinów Mauser i Mannlicher-Carcano. Ale to nie wszystko. Wśród zwałów gruzu i ziemi udało się odnaleźć wyposażenie żołnierskiej apteczki medycznej, wśród których były fiolki po morfinie. Odnaleziono nawet rolkę filmu z aparatu. - Niestety, jest prześwietlona i nic już nie uda się z niej odczytać. Szkoda, bo mogły być na nim uwiecznione wydarzenia z Kostrzyna w 1945 r. - mówi Jarosław Stróżniak, również członek stowarzyszenia Perkun.
Zobacz też: Postępy prac członków Stowarzyszenia Perkun można śledzić również na profilu facebookowym - www.facebook.com/Perkun.Eksploracje.
Poszukiwacze twierdzą, że odwiedzanie zawalonych kamienic daje obraz tego, jak wyglądała walka o miasto w 1945 r. - Piwnica przy ul. Chyżańskiej mogła być stanowiskiem niemieckiego obserwatora, który z tego miejsca miał doskonały widok na Bramę Chyżańską, którą czerwonoarmiści wdzierali się na Stare Miasto - mówi J. Stróżniak.
Piwnica przy ul. Chyżańskiej mogła być stanowiskiem niemieckiego obserwatora, który z tego miejsca miał doskonały widok na Bramę Chyżańską, którą czerwonoarmiści wdzierali się na Stare Miasto
Gołym okiem widać, że w 1945 r. w piwnicy przy ul. Chyżańskiej rozegrało się prawdziwe piekło. Na ceglanych ścianach do dziś dostrzec można wypalone miejsca. To dowód tego, że w kamienicy szalał pożar. - Wiemy, że część z piwnic na Starym Mieście była już penetrowana. Tak jest na przykład z piwnicami dawnego ratusza. Ale są też takie miejsca, które są mocno zasypane, dostęp do nich jest utrudniony. Tam do dziś znajdują się przedmioty, które świadczą o dramatycznych walkach o miasto - przyznaje P. Piątkiewicz.
Co ciekawe, w piwnicach natrafić można na przebitki w ścianach, którymi Niemcy przechodzili z pomieszczenia do pomieszczenia. To niewielkie otwory, dzięki którym obrońcy miasta bez wychodzenia na powierzchnie mogli szybko przemieszczać się w różne miejsca starówki. - Nie wiemy dokładnie jak wyglądała walka. Możemy sobie jedynie wyobrażać, że walczono zaciekle i o każdą kamienicę. Do piwnic mogły być wrzucane granaty, mogły być one atakowane miotaczami ognia - mówi P. Piątkiweicz.
Możemy sobie jedynie wyobrażać, że walczono zaciekle i o każdą kamienicę. Do piwnic mogły być wrzucane granaty, mogły być one atakowane miotaczami ognia
Przedmioty, wydobywane z piwnic na Starym Mieście, sukcesywnie poddawane są konserwacji i przekazywane Muzeum Twierdzy Kostrzyn. Część z nich już teraz można oglądać na ekspozycji w Bastionie Filip.