Legia Warszawa - Stal Mielec 2:0 (0:0)
Mecz na początku był wyrównany, ale z czasem przewagę zyskali gospodarze. W 10. minucie Wszołek dostał doskonałe cięte podanie w pole karne. Wahadłowy nie zdążył uderzyć, bo interweniował obrońca. Skończyło się tylko rzutem rożnym.
Legia coraz bardziej napierała. W 16. minucie Ernest Muci doskonale odnalazł się w polu karnym. Przyjął piłkę od Mladenovicia, obrócił się i uderzył. Strzał został zablokowany. Minutę później Maciej Rosołek wpadł w pole karne i chciał pokonać bramkarza strzałem z ostrego kąta. Futbolówka trafiła w boczną siatkę.
Kwadrans przed końcem pierwszej połowy byliśmy świadkami pięknej zespołowej akcji Legii. Muci zamarkował uderzenie sprzed pola karnego i podał na prawe skrzydło. Futbolówka po chwili wróciła na środek. Piłkarz stołecznego klubu nie przyłożył się do strzału i trafił prosto w bramkarza.
Dwie minuty przed przerwą doskonałą okazję miał Ratajczyk. Piłkarz Stali był sam na sam z bramkarzem, ale zamiast przyjąć, zdecydował się od razu uderzyć. Piłka poleciała w aut.
Legia Warszawa wyszła na prowadzenie tuż po przerwie. Swoim firmowym zagraniem popisał się Tomas Pekhart, który wykończył bardzo dobrą wrzutkę uderzeniem głową. Asystę zaliczył Muci.
W 63. minucie powinno być już 2:0. Muci zagrał do Wszołka na pustą bramkę. Wahadłowy uderzył, ale Mrozek wyciągnął się jak długi i zdołał obronić strzał w niewiarygodny sposób.
Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry było już 2:0! Perfekcyjna kontra, która została "rozrzucona" do lewej strony. Filip Mladenović huknął z pola karnego i pokonał Mrozka!
Zawodnik meczu: Ernest Muci (asysta)
Atrakcyjność meczu: 7/10
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
