Ponad 6 mln emerytów
Z danych ZUS z marca 2023 roku wynika, że emerytury w Polsce pobiera nieco ponad 6,1 mln osób. Przeciętna wartość takiego świadczenia w grudniu 2022 roku wynosiła 2960,76 zł miesięcznie. Jednocześnie 826 tys. osób pracuje, co oznacza, że mają ustalone prawo do emerytury i podlegają ubezpieczeniu zdrowotnemu z innego tytułu. To oznacza, że pracuje mniej więcej co siódmy (13,5 proc.) emeryt. W 2011 roku była to co dziesiąta osoba (10,9 proc.).
– Dla części emerytów podjęcie pracy to sposób na spędzanie czasu, zabicie nudy, bądź regularne znajdowanie się wśród ludzi. Część nie ma jednak wyjścia, bo średnia wartość emerytury jest dosyć niska i zwłaszcza w aktualnej sytuacji gospodarczej staje się to sposobem na przeżycie. Inflacja, która nadal jest dwucyfrowa, to dla starszych osób wyzwanie i motywacja do szukania pracy – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
– Dodatkową będzie dwukrotne podniesienie minimalnego wynagrodzenia w przyszłym roku. Akurat dla tej grupy może to mieć niebagatelne znaczenie, co będzie też korzystne dla całego rynku pracy. Pamiętajmy, że trendy demograficzne są nieubłagane. Z prognoz GUS wynika, że liczba ludności w wieku 60 lat i więcej w naszym kraju w 2050 roku wyniesie 13,7 mln. Osoby te będą stanowiły ok. 40 proc. ogółu ludności Polski – dodaje.
Coraz więcej seniorów na rynku pracy
ZUS podaje, że w grudniu 2022 roku liczba pracujących emerytów wynosiła 826 tys. Rok wcześniej w tym samym czasie pracowało 812,9 tys. osób w wieku emerytalnym. Co ciekawe, właśnie w 2021 roku została przekroczona granica 800 tys. emerytów pozostających na rynku pracy. W grudniu 2020 roku było to 776,6 tys. osób. Dziesięć lat temu było to 10,9 proc., a od 2018 roku ta statystyka utrzymuje się na poziomie ok. 13 proc.
Patrząc na dane Eurostatu podsumowujące 2021 rok, w Europie jest wiele krajów, w których statystyki zatrudnienia osób w wieku powyżej 65 r.ż. są wyższe. Dla przykładu, w Danii 28,9 proc. mężczyzn od 65 do 69 r.ż. pracuje, w Niderlandach ten odsetek wynosi 26,1 proc., w Estonii to 31,3 proc., a w Irlandii 35,6 proc.
Z kolei w przypadku kobiet powyżej 65 r.ż. te statystyki są nieco niższe, ale nadal przewyższają w wielu krajach te notowane w Polsce. W Niemczech ten odsetek to 14,1 proc., w Niderlandach 16,8 proc, a w Estonii to rekordowe 33,5 proc.
Wzrost płacy minimalnej to dobra wiadomość dla emerytów. Dlaczego?
W maju br. minister Marlena Maląg podawała, że minimalne wynagrodzenie w Polsce otrzymuje 3 mln osób, podczas gdy jeszcze w 2015 roku było to ok. 1,5 mln pracowników. Propozycja rządu na 2024 roku zakłada, że od 1 stycznia minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie do 4242 zł brutto, a od 1 lipca do 4300 zł brutto. Zgodnie z szacunkami podwyższeniem minimalnego wynagrodzenia objętych będzie około 3,6 mln osób. Wśród nich będą też emeryci, którzy często są zatrudniani właśnie za minimalną stawkę.
– W przyszłym roku będziemy mieć do czynienia, podobnie jak w tym, z dwiema podwyżkami płacy minimalnej, co jest atutem w szczególności dla emerytów oraz rencistów. Na razie ta grupa zawodowa jest wciąż niedoceniana i często marginalizowana na rynku pracy. Nie ma też powszechnego nawyku przedłużania swojej aktywności zawodowej. Wydaje się, że wzrost płacy minimalnej będzie impulsem do tego, żeby emeryci zmienili swoje przyzwyczajenia i z większą chęcią podejmowali się pracy nawet na część etatu – podsumowuje Inglot.
Seniorzy mogą dorobić więcej
Pracujący seniorzy, którzy nie osiągnęli jeszcze powszechnego wieku emerytalnego i niektórzy renciści, od czerwca br. mogą dorobić więcej niż dotychczas do wypłacanych im przez ZUS pieniędzy. Bezpieczny niższy próg, który nie wpływa na zmniejszenie emerytury czy renty, wzrósł o ponad 273 zł brutto, a wyższy powodujący zawieszenie świadczenia o 508 zł brutto. Od 1 czerwca górną granicą bezpiecznego dorabiania jest kwota 4 987 zł brutto.
– Dodatkowy miesięczny przychód do tej kwoty nie spowoduje zmniejszenia wypłacanej przez ZUS emerytury bądź renty. Natomiast, żeby Zakład nie wstrzymał wypłaty świadczenia, dodatkowy miesięczny przychód między czerwcem a wrześniem nie powinien być wyższy niż 9 261,60 zł brutto – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku, cytowana w komunikacie.
Jak wyjaśnia ZUS, jeśli zarobki, które emeryt lub rencista uzyska z dodatkowego przychodu, będą mieściły się w granicach od 70 proc. do 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, wówczas wypłata z ZUS-u może być zmniejszona o kwotę przekroczenia, jednak nie więcej niż o kwotę maksymalnego zmniejszenia.
Kwota maksymalnego zmniejszenia jest różna dla poszczególnych świadczeń, a od marca 2023 r. do końca lutego 2024 r. wynosi:
- 794,35 zł dla emerytur i rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy,
- 595,80 zł dla rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy,
- 675,24 zł dla rent rodzinnych, do których uprawniona jest jedna osoba
– Limitów nie muszą pilnować te osoby, które przeszły na emeryturę po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, czyli kobieta po 60. roku życia, a mężczyzna po ukończeniu 65. lat. Oni mogą dorabiać bez ograniczeń – dodaje rzeczniczka.
Firmy będą dawały podwyżki.
