Już w najbliższą sobotę Platforma Obywatelska wybierze wiceprzewodniczących partii. Zastępcy Donalda Tuska zostaną wyłonieni podczas Krajowej Rady tego ugrupowania. W myśl przyjętej we wrześniu zmiany w statucie, w nowym zarządzie znajdzie się dziesięciu członków. Konieczne będzie również zachowanie parytetu, a więc wejdzie do niego pięć kobiet i pięciu mężczyzn.
Kto ma największe szanse? Według nieoficjalnych ustaleń Wirtualnej Polski, do obecnych wiceprzewodniczących – Borysa Budki, Rafała Trzaskowskiego i Tomasza Siemoniaka – dołączyć mają Bartosz Arłukowicz i Cezary Tomczyk.
Przypomnijmy, że to właśnie m.in. dzięki rezygnacji Arłukowicza możliwe było wprowadzenie do zarządu PO Donalda Tuska. Wówczas konieczne było również odejście z zarządu Ewy Kopacz. Cezary Tomczyk musiał z kolei ustąpić miejsca na stanowisku szefa klubu KO Borysowi Budce.
O ile wybór zastępców Tuska nie wydaje się bardzo kontrowersyjny, o tyle duże emocje ma budzić w PO ten dotyczący zastępczyń. Obecnie we władzach PO nie ma ani jednej kobiety. Wirtualna Polska jako rzecz przesądzoną określa powrót do zarządu byłej premier, aktualnie wiceszefowej Parlamentu Europejskiego Ewy Kopacz oraz wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Na liście nazwisk znalazły się też: Izabela Leszczyna, Marzena Okła-Drewnowicz i Dorota Niedziela. I to właśnie to ostatnie nazwisko ma być kością niezgody.
„Według naszych rozmówców grupa polityków bliskich Grzegorzowi Schetynie miała nadzieję, że do wiceprzewodniczących partii – zamiast Doroty Niedzieli – dołączy Joanna Kluzik-Rostkowska. Nasze źródła twierdzą jednak, że nie jest ona brana pod uwagę przez Donalda Tuska” – pisze Wp.pl.
