Niespełna trzyletni Sebastianek, który podróżował z rodzicami w chwili, gdy doszło do tragedii, we wtorek miał zostać przez bliskich odebrany ze szpitala w Tarnobrzegu, gdzie przebywał od soboty. Między innymi do wypisu potrzebne było zarządzenie sądu w kwestii sprawowania tymczasowej opieki nad chłopcem oraz dwoma jego starszymi braćmi w wieku 9 i 10 lat.
Sąd, rozpoznając wniosek stalowowolskiej prokuratury, wydał zarządzenie, przyznając tymczasową opiekę nad osieroconymi braćmi bratu tragicznie zmarłej 37-latki oraz jego żonie.
Tymczasem z ogromnym odzewem spotkała się zainicjowana przez prezesa Fundacji Z Serca Dla Serca zbiórka pieniędzy na portalu ZRZUTKA.PL, z której cała kwota trafi do opiekunów prawnych dzieci, które zostały tak boleśnie doświadczone. Pierwotnie zakładano, że sukcesem będzie uzbieranie 50 tysięcy złotych, ale sprawa tragedii nabrała takiego rozgłosu, że kwota zaczęła błyskawicznie rosnąć.
- Fundacja nie pobiera żadnych opłat, ani prowizji. Wszystkie pieniądze w całości zostaną przekazane opiekunom prawnym dzieci - po ich ustanowieniu - zapewnia na portalu ZRZUTKA.PL Karol Czernecki, prezes Fundacji Z Serca Dla Serca.
We wtorek przed godziną 16 na koncie było już 975 tysięcy złotych i wiele wskazuje na to, że jeszcze tego dnia uzbiera się okrągły milion złotych.
Niezależnie od tego, wstrząśnięty sobotnią tragedią w Stalowej Woli podczas wtorkowego briefingu prasowego premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przyznał sierotom rentę specjalną. Dodał też, że trzeba zaostrzyć kary da sprawców takich wypadków.
Przystąpimy szybko do prac legislacyjnych, które będą określały odpowiedzialność prowadzących pod wpływem alkoholu
- powiedział szef rządu podczas wtorkowego briefingu.
- Zarówno w tym, jak i w innych przypadkach, to jednak chciałbym, żeby do takich wypadków po prostu nie dochodziło, żeby ludzie dziesięć razy się zastanowili, zanim siądą za kółkiem, jeżeli są pod wpływem alkoholu - mówił premier Morawiecki.
