Zawrzało, kiedy w przestrzeń publiczną trafiła pisemna prośba Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Tarnobrzegu do władz czterech gmin w powiecie, w którym PINB prosi gminne urzędy „o wskazanie, czy na terenie Państwa gminy występują obiekty budowlane służące do zbiorowego zakwaterowania uchodźców. Proszę o wskazanie adresów i zarządców w/w obiektów.”
Zaznaczono, że odpowiedzi od samorządów gmin Nowa Dęba, Baranów Sandomierski, Grębów i Gorzyce powiatowy inspektor Jacek Zańko oczekuje do 12 lipca. Prośbę uzasadniono „koniecznością podjęcia działań kontrolnych”.
Powiało grozą
Jako pierwszy temat publicznie podjął eurodeputowany PiS Dominik Tarczyński, który na platformie X opublikował prośbę tarnobrzeskiego inspektora i opatrzył ją komentarzem – „Ostrzegałem”.
Opinie społeczna błyskawicznie zinterpretowała ten wpis:
- Rząd przygotowuje kwatery na potrzeby relokacji nielegalnych imigrantów z Afryki i Bliskiego wschodu. Albo jeszcze gorzej.
- Sygnał Tarczyńskiego natychmiast podjął radny Nowej Dęby Tomasz Wolan w interpelacji do burmistrza miasta „w sprawie stanowczego sprzeciwu wobec przyjęcia uchodźców”. W dokumencie wyraźnie nawiązuje do prośby inspektora. W trzech pytaniach domaga się od burmistrza wyjaśnień, czy samorząd podjął jakiekolwiek działania dla przyjęcia uchodźców, czy prosił o opinie mieszkańców w tej sprawie i jak gmina zamierza zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo, gdyby imigranci pojawili się w Nowej Dębie. Interpelację kończy żądaniem natychmiastowej odpowiedzi i deklaracji, że gmina nie udostępni uchodźcom żadnych obiektów bez zgody mieszkańców.
Wieść o prośbie inspektora i antyimigracnckie interpretacje tego dokumentu błyskawicznie rozgrzały Internet. I podkarpackich posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy podczas konferencji prasowej w Sejmie wyrazili swój niepokój.
- Czy województwo podkarpackie zmienia swój status województwa recepcyjnego, czy też mamy się przygotować na przybycie uchodźców z innych krajów, na przykład tychże migrantów, którzy dzisiaj próbują przekroczyć granicę polsko-białoruską, a może mamy się przygotować poprzez stworzenie miejsc zakwaterowania dla migrantów, którzy już przebywają na terenie Europy Zachodniej i w ramach paktu migracyjnego mają być dyslokowani na teren naszego kraju i województwa podkarpackiego? – pytała Ewa Leniart.
- To pismo krąży po Internecie – wtórował jej Rafał Weber.
- Jest to formalne zapytanie samorządowców, w zasadzie prośba o wskazanie miejsc grupowego zakwaterowania uchodźców. No i właśnie tutaj nasze pytanie, których uchodźców? No i czy to pismo Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego to jest już przygotowanie do tego, żeby na Podkarpaciu osiedlać migrantów, którzy w ramach paktu mają zostać relokowani do Polski?
Bez echa nie przeszło, bo na profilu PiS fb pod obiema wypowiedziami zagęściło się od komentarzy. Starostwo tarnobrzeskie zostało zbombardowane żądaniami wyjaśnień, ale na nic zdały się tłumaczenia starosty i wicestarosty, że to nie inicjatywa samorządu, a z powiatowym inspektoratem łączy starostwo tylko przymiotnik „powiatowy”.
Strachy na Lachy
Na w ten sposób rozpełzające się niepokoje zareagowała specjalną konferencją wojewoda podkarpacka Teresa Kubas – Hul.
- Zaznaczyła, że w związku ze zmianą zapisów ustawy o pomocy finansowej dla uchodźców ukraińskich konieczne było zewidencjonowanie, czy mieszkają gościnnie u polskich rodzin, czy w kwaterach zbiorowych. To był tylko jeden z powodów, dla którego uczulała powiatowych inspektorów nadzoru budowlanego, komendanta powiatowego PSP i powiatowego inspektora sanitarnego o szczególnej pieczy nad obiektami zbiorowego zakwaterowania.
- Drugim były wakacje. W skali województwa jedynie tarnobrzeski inspektor NB poprosił samorządy o wykaz takich obiektów.
- Trzeci – prawdopodobieństwo, że jesienią przybędzie uchodźców z borykającej się z problemami energetycznymi Ukrainy i Polska musi być na to przygotowana. Zapewniła, że wiązanie tej akcji z imigrantami afrykańskimi i bliskowschodnimi, to absurd.
- Apeluję do parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, by nie wprowadzać w błąd opinii publicznej – apelowała wojewoda podkarpacka. - Nie straszyć uchodźcami z krajów innych niż Ukraina.
Akcja weryfikacji miejsc zakwaterowania zbiorowego uchodźców odbywa się na terenie całego kraju.
