Denisowa podkreśliła we wtorek, że na terenach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji odnotowuje się masowe przypadki torturowania ludności cywilnej.
Do jednego z najdrastyczniejszych odkryć doszło w mieście Irpień pod Kijowem, gdzie ujawniono ciała dzieci poniżej 10 roku życia ze śladami gwałtu i tortur.
W innym miejscu w obwodzie kijowskim w podziemiach budynku znaleziono pięć zwłok mężczyzn z rękami związanymi za plecami. "Byli torturowani, a następnie zabijani z zimną krwią" - pisze rzeczniczka.
We wsi Wiktoriwka w obwodzie czernihowskim, która pozostawała pod rosyjską okupacją przez 25 dni, Rosjanie przetrzymywali mieszkańców, w tym noworodki, w piwnicy. Chorym nie podawano leków. Jeden z mężczyzn zmarł tam z powodu astmy. Jego ciało Rosjanie kazali zakopać w pobliskim lesie.
"W związku z nieludzkimi warunkami życia i infekcjami przyniesionymi przez okupantów, pojawiło się wiele chorób, w tym ospa wietrzna" - podkreśla Denisowa.
Ukraińska rzeczniczka praw człowieka dodała, że torturowanie i zabijanie ludności cywilnej jest zbrodnią przeciwko ludzkości i zbrodnią wojenną na mocy art. 7 i 8 Statutu Rzymskiego. Denisowa zaapelowała do Komisji ONZ ds. badania naruszeń praw człowieka podczas rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz do misji eksperckiej powołanej przez państwa OBWE o uwzględnienie opisanych przez nią zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości oraz praw człowieka na Ukrainie.
