- W związku z narastającym problemem nadwagi i otyłości, w tym dramatycznym pogorszeniem sytuacji wśród dzieci za konieczne uważam podjęcie dyskusji na temat wprowadzenia przepisów prawnych ograniczających spożycie cukru, które uzupełniłyby ww. przepisy mające skutek dla całej populacji polskiej - powiedział Jarosław Pinkas. - Można osiągnąć ten cel, wprowadzając np. „podatek” od cukru, tak aby jego struktura zachęcała do zmiany receptur przez producentów żywności.
Konsultant swoje stanowisko argumentuje nie tylko próbą ograniczenia spożycia cukru, co ma zmniejszyć odsetek ludzi otyłych i poprawić stan zdrowia Polaków, ale zwraca uwagę, że nowy podatek zwiększyłby finansowanie zdrowia publicznego systemu ochrony zdrowia.
Podobne rozwiązania zostały wprowadzone w wielu krajach, między innymi w Norwegii, Francji, Wielkiej Brytanii czy na Węgrzech. W przypadku tych ostatnich wprowadzony jeszcze w 2011 r. podatek doprowadził do spadku spożycia nie tylko słodzonych napojów, ale i popularnych „energetyków”. Z kolei w Arabii Saudyjskiej słodzone napoje obłożono, bagatela, 50-procentowym podatkiem.
O jakich kwotach mówimy? Według wyliczeń Związku Producentów Cukru w Polsce, po wprowadzeniu nowego podatku państwo może zostać zasilone od około 1,16 mld do przeszło 2,2 mld zł. Różnice wynikają z gamy produktów, która zostałaby opodatkowana. Największe kwoty dotyczyłby opodatkowania cukru znajdującego się w napojach bezalkoholowych.
Nie wszyscy jednak zgadzają się z propozycją nowego podatku. Związek Producentów Cukru wskazuje, że niektóre państwa zaprzestały stosowania podobnych regulacji.
- Nikt nie mówi o krajach, w których taki podatek obowiązywał i został zniesiony lub wycofano się z niego już na etapie pomysłu - tak było w np. w Danii, Finlandii czy Estonii. W tych państwach stwierdzono, że podatek nie przynosi zamierzonych efektów i nie wpływa na poprawę sytuacji. Niektóre badania wskazują, że podwyższenie ceny produktu musiałoby wynieść minimum 20 proc., aby miało realne przełożenie na decyzje zakupowe, co z kolei negatywnie odbiłoby się na konsumentach - powiedział Michał Gawryszczak, dyrektor biura Związku Producentów Cukru w Polsce.
Niektóre badania wskazują, że podwyższenie ceny produktu musiałoby wynieść minimum 20 proc., aby miało realne przełożenie na decyzje zakupowe
Ponadto związek podkreśla, że nowy podatek może wpłynąć również na wzrost popytu na produkty gorszej jakości i zmniejszenie konkurencyjności przedsiębiorstw. Zamiast podatku instytucja proponuje ograniczenia w zakresie reklamy, większą edukację i przejrzystość informacji na opakowaniach.
Lekarze i eksperci ds. żywienia są jednak zdania, że należy wprowadzić radykalne działania, ponieważ wyraźnie rośnie liczba osób borykających się z nadwagą i otyłością. Niestety, coraz częściej problem dotyczy dzieci, które mają nieograniczony dostęp do słodyczy.
Węglowodany są wszechobecne w naszym życiu, a społeczeństwo zakochało się w słodzonych napojach gazowanych, lemoniadach i sokach. Jeżeli sięgamy po wodę, to często jest to woda smakowa. Stoiska z żelkami, batonikami czy watą cukrową można znaleźć na większości imprez masowych, a ostatnio nawet na cmentarzach podczas obchodów Wszystkich Świętych. Główny Urząd Statystyczny poinformował, że Polacy spożywają w ciągu roku średnio 44,5 kg cukru.
- Umiarkowane ilości cukru w zbilansowanej diecie nie wyrządzą nam szkody. Jednak spożywanie dużych ilości cukru dodanego w przetworzonych produktach sprzyja przejadaniu się, a w konsekwencji może prowadzić do nadwagi i otyłości. To z kolei wiąże się z podwyższonym ryzykiem wielu problemów zdrowotnych, takich jak nadciśnienie, cukrzyca, choroba niedokrwienna serca, a nawet niektóre choroby nowotworowe - powiedziała Aleksandra Rodziewicz, dietetyk, doktorantka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
