- Tuż po napaści na nauczycielkę, uczeń nadal był bardzo wzburzony. Innemu nauczycielowi, który był w pobliżu, udało się uspokoić chłopca i spowodować, by nie zrobił krzywdy sobie i innym – opowiada nam dyrektor podstawówki, Ernest Kłósek. - Wezwałem policję i pogotowie, które po kwadransie przyjechały do szkoły i podjęły swoje czynności. Zapewniam, że nasza szkoła jest bezpieczna i ten incydent całkowicie nas zaskoczył. Nie potrafię jeszcze powiedzieć, czy zachowanie tego ucznia to efekt zdalnego nauczania, czy czegoś innego. Sytuacja jest badana - dodaje.
Jak powiedział dyrektor, dziś uczeń nie pojawił się w szkole, ale nauczycielka, która została uderzona, jest w pracy.
- Naszą rolą jest stawiać czoła problemom, choć niekoniecznie dostawać za to razy – dodaje dyrektor. - Gwarantujemy wsparcie naszej koleżance.
Zobacz także
Dyrektor przyznał, że mama ucznia, który zaatakował nauczycielkę, jest świadoma problemu, a szkoła zapewni jej wsparcie, łącznie z pozyskaniem specjalistów z zewnątrz, jeśli tacy będą potrzebni.
O tym, czy i jakie konsekwencje swojego czynu poniesie młody głogowianin, zależy do przyczyn zdarzenia. Trzeba zbadać czy podłoże miało związek z zaburzeniami emocjonalnymi, czy też była to agresja przestępcza. - Jeśli młody sprawca jest osobą zdrową, to zapewne poniesie za to odpowiedzialność – wyjaśnia dyrektor Kłósek.
Policja prowadzi czynności wyjaśniające w tej sprawie.
Szkoła Podstawowa nr 3 to duża szkoła licząca w sumie ok. 900 osób. Wcześniej nie było w niej podobnych zdarzeń.
