Włoska firma Astaldi zeszła z placu budowy linii kolejowej nr 7 na odcinku Lublin - Dęblin oraz E59 od granicy województwa dolnośląskiego do Leszna. Przyczyną był wzrost cen materiałów budowlanych i siły roboczej. W efekcie zerwano umowy na te inwestycje. Problem w tym, że podwykonawcy nie otrzymali zapłaty za wykonaną pracę. Pieniądze miała wypłacić spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Dotychczas wypłacono około 70 mln zł, a łączna kwota do wypłaty to 140 mln zł.
Najsmaczniejsze potrawy wigilijne - przepisy
Podwykonawcy zapowiadali dzisiejszą blokadę przejazdów kolejowych, ale do wczoraj nie było pewne, czy rzeczywiście zdecydują się na taki krok. Wcześniej negocjowali z PKP PLK przyspieszenie wypłat. Obecnie chcą spotkać się z ministrem infrastruktury, bo byli niezadowoleni z postępu rozmów. PKP PLK powołała sztab kryzysowy.
Blokada linii kolejowej spowodowała, że odwołany został pociąg "Prząśniczka" z Warszawy Wschodniej do Łodzi Fabrycznej i pociąg "Rzecki z Łodzi Fabrycznej do Warszawy Wschodniej (odjazd o godz. 11.24). Koleje Mazowieckie wprowadziły wahadłowe kursowanie pociągów na odcinkach Warszawa - Pruszków oraz Skierniewice - Grodzisk Mazowiecki. Na odcinku Pruszków - Grodzisk Mazowiecki kursuje zastępcza komunikacja autobusowa.