Połączył viagrę z alkoholem. Wkrótce zmarł
Jak pisze portal brytyjskiego dziennika „Daily Mail”, Hindus był umówiony ze swoją partnerką w hotelu, gdzie przyjął podwójną dawkę (dwie tabletki 50 mg) sildenafilu, głównego składnika leku na problemy z erekcją, znanego głównie pod nazwą „Viagra”. Jak się okazało, nie miał on recepty na ten środek.
Mężczyzna miał podwyższone ciśnienie, a ponadto był pijany. Jak pisze brytyjska gazeta, badanie wykazało, że miał we krwi ponad dwa razy więcej alkoholu, niż jest dopuszczalne by prowadzić samochód na Wyspach Brytyjskich (0,8 promila).
Następnego ranka po zażyciu leków, mężczyzna zaczął wymiotować oraz uskarżać się na ból głowy. Jego partnerka prosiła, by zgłosił się do lekarza, ale przekonywał ją, że miewał już podobne objawy.
Łączenie leków z alkoholem może mieć tragiczne skutki
Jednak stan mężczyzny gwałtownie się pogorszył i został przewieziony do szpitala. Tam stwierdzono zgon. Wedle dokumentacji ze szpitala, przyczyną śmierci był krwotok mózgowo-naczyniowy, który najprawdopodobniej spowodowany był przez połączenie leku z alkoholem.
Jego sekcja zwłok została opisana w magazynie „Journal of Forensic and Legal Medicine” („Magazyn medycyny śledczej i sądowej”). Wspomniano tam, że pośmiertne badania wykazały aż 300-gramową masę zakrzepniętej krwi w jego organizmie.
Lekarze zdecydowali się opublikować te informacje, by ostrzec przed używaniem leków na problemy seksualne bez uprzedniej konsultacji z lekarzem. Sildenafil bywa używany przez mężczyzn bez problemów z erekcją, w celu rzekomego zwiększenia doznań.
Źródło: Daily Mail

dś