Roman Polański otwierał wszystkie festiwale, więc wie, jak kiedyś wyglądała zabawa w Żarach, a jak dziś tysiące ludzi bawią się w Kostrzynie nad Odrą.
- Te Przystanki Woodstock niczym się różnią. Młodzież dalej jest ta sama, wspaniała, uśmiechnięta, uprzejma, szanująca innych - mówi Roman Polański.
Mężczyzna zauważa różnicę jednak w tym, że na festiwalu pojawia się coraz więcej osób. - Jest coraz więcej stref, coraz więcej atrakcji, a Woodstock coraz częściej odwiedzają znani i uczeni ludzie - mówi mężczyzna.
Zaznacza też, że festiwal jest miejscem bezpiecznym, a osoby, które mają o nim złe zdanie, powinny po prostu przyjechać do Kostrzyna i na własnej skórze przekonać się, jak jest.
W piątek po oficjalnym rozpoczęciu Przystanku Woodstock Romana Polańskiego można było spotkać w strefie stworzonej przez Koleje Dolnośląskie. Wielu fanów festiwalu odwiedziało to miejsce specjalnie ze względu na pana Romana. Powód? Chcieli mieć zdjęcie z tym, który co roku daje im znak do rozpoczęcia szalonej, kolorowej, kilkudniowej zabawy. - To bardzo miłe i zawsze chętnie zgadzam się na zdjęcie - mówi pan Roman.
Co ciekawe, PolAndRock Festival Roman Polański odwiedził nie tylko ze względów służbowych. - Później, po otwarciu, bawię się już "po cywilnemu". Lubię muzykę, lubię zabawę, lubię to miejsce. Przystanek to miejsce idealne dla młodzieży i dla dorosłych. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a atmosfera tego miejsca jest wspaniała - wyjaśniał.
Wszystkie informacje o PolAndRock Festivalu 2018 (Przystanku Woodstock 2018) w Kostrzynie nad Odrą: **PolAndRock festival (Przystanek Woodstock 2018): koncerty, zdjęcia, filmy, informacje**