Policja z ukrycia nagrywała w gabinecie pacjentów lekarza z Dolmedu

Marcin Rybak
123rf.com
Policja nagrywała w gabinecie lekarskim wizyty pacjentów wrocławskiego lekarza, który przyjmował m.in. w Dolmedzie przy ul. Legnickiej. Z naszych informacji wynika, że w gabinecie mogła zostać zainstalowana ukryta kamera. W ten sposób policja chciała zebrać dowody na to, że lekarz bierze łapówki. I udało się to. Prokuratura już postawiła lekarzowi zarzut korupcji. Pytanie tylko, czy etycznym jest nagrywanie z ukrycia zwykłych pacjentów, którzy mówią lekarzowi o swoich schorzeniach i rozbierają się do badań? Śledczy zapewniają, że wszystkie nagrania poza tymi dowodzącymi korupcji zostaną zniszczone.

Doktor Wiesław D. został zatrzymany kilka dni temu ,a potem tymczasowo aresztowany. Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze przedstawiła mu zarzuty pięciu przestępstw, w tym czterech korupcyjnych. Za 100 złotych miał wystawiać zaświadczenia usprawiedliwiające nieobecność w sądzie. Nawet nie badając pacjenta.

- Część materiału dowodowego w tej sprawie uzyskano przy pomocy kontroli operacyjnej, nagrywając działania pana doktora, w tym działania związane z przyjmowaniem pacjentów – mówi rzecznik jeleniogórskiej prokuratury Tomasz Czułowski. - Jest to materiał niejawny. Wyodrębniono z niego materiały o charakterze korupcyjnym. I tylko te zostały włączone do sprawy. Z pozostałymi prokuratura postąpi zgodnie z przepisami Kodeksu Postępowania Karnego i Ustawy o Policji.

Doktor D. to internista i tzw. lekarz sądowy. Czyli taki, który ma uprawnienia by usprawiedliwiać nieobecność na rozprawach. Przyjmował m.in. w jednej z największych przychodni Wrocławia – Dolmedzie. Czy to tam nagrywano jego i pacjentów? Na to pytanie prokuratura w Jeleniej Górze odmawia odpowiedzi. Zasłania się tajemnicą państwową.
- Czy policjanci zamontowali ukrytą kamerę w gabinecie lekarza z Dolmedu?
- Możliwe – odpowiada wrocławski policjant.

- Nie mieliśmy najmniejszego pojęcia, że służby stosują techniki operacyjne na terenie Dolmedu. Ufam, że przedstawiciele organów ścigania w sposób właściwy i zgodny z przepisami wykorzystają uzyskane materiały - mówi w rozpowie z portalem GazetaWroclawska.pl prokurenta spółki Dolmed SA Maciej Lamparski.

Co mówi prawo? Żeby zamontować kamerę w gabinecie doktora potrzebna była zgoda sądu okręgowego. O zgodę taką wystąpić musiał komendant wojewódzki policji. Sam montaż kamery to zadania policyjnego wydziału techniki operacyjnej. Kamera montowana jest po kryjomu. Nie może wiedzieć o niej nawet szef przychodni. Jak policjanci ją więc montują? To policyjna tajemnica. Mogą jednak na przykład wejść do gabinetu, udając zwykłych pacjentów czy przedstawicieli firm farmaceutycznych i wykorzystując nieuwagę lekarza zamontować kamerę.
Później, gdy nagrania były już gotowe, policja musiała przekazać je prokuraturze a ta sądowi. A to dlatego, że zawierały informacje, które są lekarską tajemnicą. To sąd musiał zdecydować, które nagrania staną się dowodem w sprawie, a które są niepotrzebne.

Sąd może pozwolić na wykorzystanie w śledztwie lekarskiej tajemnicy wtedy, kiedy „jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości” a także kiedy nie ma innego sposobu na zdobycie dowodów. Na koniec, mówi przepis ustawy o policji, „sąd zarządza niezwłoczne zniszczenie materiałów, których wykorzystanie w postępowaniu karnym jest niedopuszczalne.”. Policja ma zaś obowiązek „niezwłocznie” zniszczyć owe zbędne materiały. Musi to zrobić komisja, a z takiego zniszczenia sporządza się protokół.

Jeżeli więc w tej sprawie doktorowi postawiono zarzuty, to w tajnej kancelarii jeleniogórskiej prokuratury są już tylko te nagrania, które sąd pozwolił śledczym wykorzystać w sprawie. Innych już nie ma. Powinny zostać zniszczone.

Zobacz też

Odsłaniamy kulisy strzelaniny przed bankomatem w Wiszni Małej - kliknij i przeczytaj więcej na ten temat

Komentarze 155

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lp
Jeśli oskarżony rzeczywiście jest chory i lekarz to potwierdzi to postępowanie odracza się albo zawiesza do czasu wyzdrowienia. To chyba logiczne, że jak ktoś jest ciężko chory to nie jest w stanie się bronić.
W
Wn
Dlaczego wszystkie Rybaki to sa ch..........
c
cv12
Lekarz nie badał pacjentów.
a
anton
Sprawa delikatna, niesmak do przychodni pewnie będzie jeszcze długo. Ale jak ma być tak, że ja muszę ganiać po sądach jako świadek zwalniając się z pracy, a na pięciu rozprawach oskarżony się nie stawia bo wyjmie portfel i ktoś mu podpisze papierek - to ja uważam, że bardzo dobrze się dzieje, że tak to wygląda. Zresztą, sam kilka miesięcy temu kupiłem kamerę w spy shopie do montażu w biurze tyle że przy wejściu, taką niewidoczną - takie czasy że trzeba się zabezpieczać przed bandytami, złodziejami, łapówkarzami. Jakby nie to to by nam na głowę wleźli z bezkarności.
C
CHWDP
Gliny ogłaszają nabór na kapusi - zgłoszenia można przesyłać do red. Rybaka
K
Kto pierwszy ten lepszy...
W sprawie nie są wykluczone dalsze zarzuty. Na zlecenie prokuratury policjanci zabezpieczyli ponad pół tysiąca zaświadczeń lekarskich wystawionych przez Wiesława D. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że część z nich mogła również zostać sporządzona za łapówki. Prokuratorzy przypominają, że osoby, które same zawiadomią organa ścigania o zaświadczeniach zdobytych za łapówki mogą uniknąć odpowiedzialności, pod warunkiem, że zrobią to zanim organa ścigania same wejdą w posiadanie tej informacji z innych źródeł.
S
Sedno sprawy
Zarzuty dotyczą tego, że pełniąc funkcję publiczną jako lekarz sądowy przy  Sądzie  Okręgowym we Wrocławiu przyjmował korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w zamian za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa w postaci wystawiania niezgodnie z przepisami, nierzetelnych, bez uprzedniego przebadania pacjentów, zaświadczeń o niezdolności do wstawiennictwa na wezwanie uprawnionych organów, głównie Sądów.
p
p.
Kolejny judzący i prowokacyjny artykuł GWr.
Począwszy od tytułu - nagrywano LEKARZA podejrzanego o korupcję. To był cel, pacjenci jeśli są na nagraniu to tylko przypadkiem.
Po drugie - sugerowanie między wierszami, że Policja zrobiła to łamiąc prawo.
скандал
jakim prawem jakiś zbok ogląda mnie rozebranego u lekarza i jeszcze podsłuchuje. skandal. nie moze byc tak ze przez chorobe psychiczną jakiegoś malego ludka dzieja sie takie rzeczy .
s
sąd ma pracować
Przez takich "biegłych" lekarzy sądowych za stówkę przestępcy unikają kary. Latami odroczane są posiedzenia sądu a sprawcy ze wzgledu na "problemy ze zdrowiem" wychodzą z więzienia przed czasem i śmieja się w nos społeczeństwu.
e
europejczyk
cuchnie ubecja juz na caly swiat, ale tak sobie mysle ze w koncu swiat straci cierpliwosc ...billadena dopadli dopadna i mafie
p
porno legalne
Już nigdy nie pójdę do lekarza wolę zdechnąć, niż być pośmiewiskiem dla buców z komisariatu. Zboczeńcy.
z
ze wstydu
Teraz wszystkie te osoby, po za dającymi łapówki powinny się zgłosić, że zostały nagrane podczas badań i założyć sprawę zbiorczą policji i prokuraturze, która ten podgląd zamontowała o molestowanie.
i
i hańba dla policji
Oczywiście branie łapówek rzecz karygodna ale nagrywanie rozbierających sie do badania ludzi bez ich zgody to kilka paragrafów na raz! I przestępstwo dużo bardziej szkodliwe. Molestowanie , wykorzystanie czyjejś niewiedzy i bezradności.Teraz boję się do ginekologa pójść ( może też policja będzie darła ze mnie łacha) i przez brak pomocy lekarskiej np. stracę ciążę lub umrę na raka. i wiele innych osób może mieć takie obawy.
M
Mmm
... bardziej pozdrawiam! Logika Pni Pycknett w istocie bowiem bliższa jest maciarewiczowskiej niż boolowskiej ;-)
Wróć na i.pl Portal i.pl