•9:44 - AKTUALIZACJA
W szpitalu zmarł 17-letni pasażer auta. Według ustaleń Radia Gdańsk on i uciekający przed policją 16-letni kierowca, który zginął na miejscu, pochodzili z Ukrainy. Przyczyną ich niezatrzymania się do kontroli i ucieczki mogło być nieposiadanie przez kierowcę prawa jazdy.
[WCZEŚNIEJ PISALIŚMY]
Policyjny pościg przez ponad 50 kilometrów
Policjanci w Wejherowie w środę 29.05 po północy chcieli zatrzymać samochód marki audi do kontroli, jednak kierujący nie zastosował się do poleceń. W związku z tym mundurowi rozpoczęli pościg, który trwał przez ponad 50 kilometrów, aż do Gdańska.
Podczas ucieczki kierowca łamał przepisy ruchu drogowego, jechał z prędkością ok. 150-160 km/h, przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle, stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Trasę z Wejherowa do Gdańska przejechał w ok. 20 min.
Na wysokości Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego w kierunku centrum doszło do wypadku. Samochód, którym uciekały dwie osoby, owinął się na drzewie - poinformował portal Pomorskie998.
Tragiczny finał pościgu
- Piętnaście minut po północy w Wejherowie policjanci ruchu drogowego przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej pojazd marki audi A4, którego kierujący nie zastosował się do wydawanych sygnałów, przyspieszył i odjechał w kierunku Redy. Kierujący uciekał z dużą prędkością ulicami Gdyni, Sopotu a następnie Gdańska, gdzie stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w drzewo a pojazd dachował - informuje kom. Karina Kamińska z gdańskiej komendy wojewódzkiej policji.
Obie osoby, które były w aucie, były reanimowane. Kierowca audi nie przeżył. Nieoficjalnie wiadomo, że miał 16 lat. Pasażer samochodu w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Okoliczności wypadku będzie wyjaśniać prokuratura.
Temat będzie kontynuowany.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
