Politechnika Łódzka ogłosiła listy przyjętych. Są jeszcze wolne miejsca

Na Politechnikę Łódzką próbowały się dostać 4233 osoby przy 4750 oferowanych miejscach. Uczelnia przyjęła 3816 z nich. Politechnika cieszy się zarówno ze wzrostu liczby kandydatów (o 8 proc.), jak i liczby przyjętych (o 4 proc.), w stosunku do głównego etapu rekrutacji przed rokiem.

Kandydat mógł (w ramach jednej opłaty) dokonywać zgłoszeń aż na osiem kierunków. Układał je według swoich preferencji, a punkty uzyskane na maturze zadecydowały, na który z nich się dostał.

Najwięcej zgłoszeń napłynęło na informatykę. Uczelnia oferuje na tym kierunku miejsca na dwóch wydziałach: Fizyki Technicznej, Informatyki i Matematyki Stosowanej oraz Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki. Na informatykę na obu wydziałach wpłynęło po ok. 1200 zgłoszeń.

Ponadto ogromna konkurencja była na anglojęzycznych studiach informatycznych - information technology oraz computer science w Centrum Kształcenia Międzynarodowego - ponad 12 zgłoszeń na miejsce. Inne popularne kierunki z oferty politechniki to m.in. logistyka, systemy sterowania inteligentnymi budynkami oraz inżynieria biomedyczna.

Ogółem uczelnia prowadzi 42 kierunki, a 63, jeśli uwzględniamy, że kierunki o tej samej nazwie prowadzone są nie tylko na jednym wydziale, a także w językach obcych.

- W drugim etapie rekrutacji Politechnika Łódzka oferuje kandydatom ponad 728 miejsc na studiach stacjonarnych pierwszego stopnia. Limity miejsc zostały wypełnione na 29 kierunkach, na dwóch kierunkach pozostały pojedyncze miejsca, a na pięciu kierunkach limity wypełniły się powyżej 70 proc. - poinformowała wczoraj Ewa Chojnacka, rzeczniczka Politechniki Łódzkiej. - Na kierunki, na których pozostały wolne miejsca, uczelnia planuje przeprowadzić drugi etap rekrutacji, rozpocznie się on 28 lipca i potrwa do 13 września.

Taki układ terminarza sprzyja kandydatom, którzy zdołają zdać poprawkę matury w końcu sierpnia - i odebrać świadectwo dojrzałości do 12 września

Uczelnia mile zaskoczyła kandydatów: elektroniczny system rekrutacji poinformował ich o wynikach na ponad godzinę przed wyznaczonym terminem. Nie było powtórki sprzed roku, gdy system „padł” - i najpierw przekonywał kandydatów z bardzo dobrymi rezultatami matur, że nigdzie się nie dostali, aby po kilku kwadransach podawać prawdziwe - pozytywne dla nich - wyniki.

**

**