Politycy i publicyści komentują zabranie prawa jazdy Donaldowi Tuskowi

Redakcja Warszawa
Redakcja Warszawa
fot. adam jankowski / polska press
Lider Platformy Donald Tusk stracił w sobotę prawo jazdy po tym, jak został przyłapany przez policję podczas jazdy z prędkością 107 km/h przez teren zabudowany, gdzie limit prędkości wynosi 50 km/h. Jak sprawę komentują politycy i publicyści?

W sobotę szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk pędził przez Wiśniewo koło Mławy (woj. mazowieckie) z prędkością 107 km/h, choć dozwolona w terenie zabudowanym jest prędkość do 50 km/h. Policjanci zatrzymali Tuskowi prawo jazdy na trzy miesiące. Oprócz tego lider PO dostał mandat karny w wysokości 500 zł oraz 10 punktów karnych.

Szef Platformy przyznał, że wykroczenie popełnił: „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji” – napisał na Twitterze Tusk.

Donald Tusk stracił prawo jazdy - jak komentują politycy i publicyści?

Sprawę utraty prawa jazdy przez Tuska skomentowało wielu polityków oraz publicystów.

"W baranim zachwycie lemingów, że "Tusk przyjął mandat, proszę, jaki porządny kolo" najśmieszniejsze jest, że nie mógł go nie przyjąć. Nie ma przecież immunitetu - niby z jakiej paki?" - napisał Rafał Ziemikiewicz.

Sekretarz stanu w KPRM Janusz Cieszyński napisał na Twitterze: "W polityce zawsze warto mieć plan B" i dołączył zdjęcie Donalda Tuska jadącego na elektrycznej hulajnodze.

Jan Śpiewak skomentował: "Już widzę tłumaczenia Tomasza Lisa: On by tak nie zapier***ał gdyby w Polsce nie była łamana konstytucja.".

"107 km/h w terenie zabudowanym. 500 zł mandatu dla Donalda Tuska. To nic przy jego dochodach. Widać jak potrzebne były zmiany w prawie o ruchu drogowym. Trzeba walczyć z piratami" - napisał Norbert Maliszewski, szef Rządowego Centrum Analiz i sekretarz stanu w KPRM.

Wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) skomentował: "Niektóre okładki bywają prorocze..." i dodał okładkę tygodnika "Newsweek" z Donaldem Tuskiem na białym koniu:

Z kolei aktywista i publicysta Jan Mancwel napisał: "To nie było jakieś tam wykroczenie. Jechał Pan 107 w zabudowanym!
To prędkość potencjalnego zabójcy drogowego. Przez takie zachowania giną ludzie i mamy jedne z najgorszych statystyk #BRD w Europie.
Słowo „przepraszam” nawet w takiej sytuacji nie przejdzie przez gardło?"

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Janusz I
Taki geniusz POwinien świecić przykładem. Podobno mają wprowadzić 30km/h w terenie zabudowanym. Tusk będzie mógł jeździć hulajnogą elektryczną.
G
Gość
Kto NIGDY nie jechał szybciej niż 60 km/h w obszarze zabudowanym, niech pierwszy uderzy kamieniem.
Wróć na i.pl Portal i.pl