Wszyscy ankietowani przez Pentor kierowcy wiedzą o zależności między wyższą prędkością jazdy a rosnącym ryzykiem śmiertelnego wypadku. Ale źle oceniają tę zależność. Średni procent szans przeżycia przy zderzeniu z prędkością 90 km/h deklarowany przez badanych wynosi 43.
- Jeśli jeździmy za szybko, to tak naprawdę łudzimy się, że w razie kłopotów wyjdziemy z opresji cało - mówi Rafał Janowicz z poznańskiego oddziału Pentor Research International. - To naturalna reakcja obronna. Staramy się udawać sami przed sobą, że nasze zachowania są racjonalne.
Na pytanie, z jaką średnią prędkością Pan/Pani jeździ, tylko 10 proc. ankietowanych kierowców zadeklarowało, że jest to powyżej 90 km/h. Z kolei aż 71 proc. określiło, że ich średnia prędkość to 61-90 km/h.
Jednocześnie ankietowani mieli wskazać procent szans przeżycia wypadku drogowego w razie zderzenia przy deklarowanej prędkości. Uśredniony procent deklarowany przez ankietowanych dla zderzenia przy prędkości w przedziale od 61 do 90 km/h wyniósł 55 proc.
- W testach zderzeniowych manekiny w dobrych pięcio- lub czterogwiazdkowych autach wychodzą ze zderzeń czołowych na ogół bez groźniejszych urazów - przyznaje Tomasz Płaczek, kierownik ds szkolenia w Szkole Auto. Ale graniczną prędkością dla takich testów jest 65 km/h! Szanse przeżycia wypadku przez osoby znajdujące się wewnątrz auta rozbijającego się na przeszkodzie gwałtownie maleją, wraz z każdym dodatkowym kilometrem prędkości.
- Można przyjąć, że dla prędkości 90 km/h szansa ocalenia życia wewnątrz auta sięga zaledwie od kilku do kilkunastu procent, mimo zapiętych pasów, poduszek i stref kontrolowanego zgniotu - kwituje Tomasz Płaczek.
- Nadmierna prędkość jest nie tylko przyczyną wielu wypadków, ale potęguje skutki błędów uczestników ruchu - podkreśla Peter Ziganki, szef instruktorów ADAC Fahrsicher-heitszentrum Berlin-Branden-burg, partnera merytorycznego Szkoły Auto.
- Niewielkie przekroczenie limitu prędkości, np. o 10 km/h na odcinku, gdzie obowiązuje 50 km/h, może skutkować tym, że zamiast zatrzymać się tuż przed pieszym, auto uderzy w niego z prędkością ok. 45 km/h.
Większość kierowców nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji nadmiernego dodania gazu - dodaje Ziganki. Dlatego tak ważne są szkolenia z bezpiecznej jazdy prowadzone przez dobrze przygotowanych instruktorów.