Polskie odnawialne źródła energii to głównie biomasa leśna. Jednak od lat organizacje proekologiczne, jak i świat nauki przestrzega, że taka forma pozyskania energii niewiele ma wspólnego z ochroną środowiska. Podkreślają, że wycinanie lasów stoi wbrew walce z globalnym ociepleniem, a palenie biomasy leśnej zwiększa CO2 w atmosferze.
Polskie OZE: Zmiana definicji drewna energetycznego
Mimo to, w dobie nadciągających zmian klimatycznych, polski Sejm, głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, a także jednego posła Konfederacji, przegłosował projekt zmiany ustawy o OZE, który wprowadzając zmianę definicji drewna energetycznego daje zielone światło, by pozyskanie biomasy leśnej było jeszcze większe. Teraz projekt ma trafić pod obrady Senatu.
Sprawdź też:
– Brak zmiany definicji drewna energetycznego skutkowałby deprecjacją surowca drzewnego pozyskanego w lasach wskutek zmniejszonego odbierania drewna przez zakłady przemysłowe, będącego skutkiem pandemii wirusa COVID-19. Pozostawienie pozyskanego surowca w lesie może również skutkować zwiększoną gradacją szkodników owadzich, co negatywnie wpłynie na prowadzoną w kraju gospodarkę leśną, jak również zwiększone zagrożenie pożarowe w lasach
– argumentują pomysłodawcy projektu.
Zwiększona wycinka drzew w polskich lasach?
Organizacje proekologiczne nie mają wątpliwości, że oznacza to wzmożoną wycinkę drzew w polskich lasach.
- Zmiana ustawy OZE to kolejna odsłona prac legislacyjnych, których celem jest uruchomienie na szeroką skalę cięć sanitarnych związanych z pozyskaniem drzew martwych i zamierających – tym razem pod pretekstem spalania biomasy w elektrowniach - mówi Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. - Zamiast wycinać i usuwać z lasów martwe drewno, powinno ono pozostać w lesie, by wspierać procesy renaturalizacji i zwiększać bioróżnorodność.
Chodzi głównie o pozyskanie drewna tzw. niepełnowartościowego czyli świerka i sosny, które królują w wielkopolskich lasach, zwłaszcza w Puszczy Noteckiej. Od miesięcy leśniczowie w wyniku suszy wycinają znaczne ilości zamierających drzew. Te, gdyby były sprzedawane do elektrowni, podreperowały budżet Lasów Państwowych.
Katastrofy klimatycznej nie można już zatrzymać. Za 50 lat P...
- To gwóźdź do trumny w ogóle dla rozwoju OZE w Polsce, zwłaszcza, że i tak w tym względzie jesteśmy w ogonie Europy. Pod pretekstem uchwalonej ustawy będą klasyfikować całe drewno jako niepełnowartościowe. Takie rzeczy w 2020 roku w środku Europy po prostu nie przystają. Trzeba chronić te połacie lasu, które nam zostało, a nie spalać je. Cofamy się o sto lat pod względem wytwarzania energii- znów do węgla i drewna
- mówi poseł PSL z Obornik, Krzysztof Paszyk.
Minister środowiska, Michał Woś zapytany o postępującą wycinkę drzew nie tylko w Wielkopolsce, zapewniał z mównicy sejmowej, że żadne drzewo, ponad to, które jest wskazany w Planie Urządzania Lasu nie będzie wycięte. Tylko że...
- W dziesięcioletnich Planach Urządzania Lasu, które zresztą nie podlegają żadnej zewnętrznej kontroli, są to wewnętrzne dokumenty korporacyjne, cięcia sanitarne i tzw. cięcia przygodne nie są ujmowane. W PUL jest wskazana górna granica cięć, jako całości. Jeśli cięcia sanitarne zbliżą się do tej granicy, wówczas przygotowywane są aneksy, akceptowane przez Ministerstwo Środowiska – zwraca uwagę Radosław Ślusarczyk.
Biomasa leśna szkodliwa dla środowiska
Krytycznie o zwiększonej produkcji biomasy leśnej wypowiadają się także naukowcy z Polskiej Akademii Nauk.
Sprawdź też:
- Klasyfikowanie biomasy leśnej jako OZE to nieporozumienie. Tak, można zasadzić nowe drzewa. Tak, mogą one przechwycić uwolniony wcześniej dwutlenek węgla. Ale nie powstrzymamy w ten sposób globalnego ocieplenia. To jedynie przeksięgowanie emisji CO2, a nie jej redukcja - uważają eksperci.
Krytyczna zmianom Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego
Przeciwni zmianom w ustawie o OZE są także przedstawiciele branż drzewnej, którzy w liście do ministra klimatu, Michała Kurtyki piszą:
- Uważamy, że marnotrawstwem jest przeznaczenie na cele energetyczne jakiegokolwiek materiału drzewnego, który może być wykorzystywany jako surowiec do dalszego przerobu w przemyśle przetwórczym. Tym bardziej taki surowiec nie powinien zostać objęty subwencjami.
- To drewno tzn. niepełnowartościowe można przetworzyć na tysiące innych rzeczy: palety, meble ogrodowe, nie trzeba go palić. Przestańmy z Lasów Państwowych i tego zasobu, który dla kolejnych pokoleń powinniśmy chronić, robić jakieś skarbonki z których będzie się deficyty w budżecie państwa łatać - dodaje Krzysztof Paszyk.
Protest "Nie tnijcie"
W środę, 22 czerwca odbył się pod siedzibą Lasów Państwowych protest aktywistów Greenpeace. Na oknach budynku stworzono z wiórów drzewnych napis "Nie tnijcie".
- Nie ma mowy na niszczenie naszego wspólnego dziedzictwa. Lasy Państwowe muszą przestać ciąć nasze, wspólne dobro. Zamiast tego prowadzą politykę zysków, nie ochronę przyrody - mówi Natalia, jedna z aktywistek.
Greenpeace zachęca do wsparcia petycji w sprawie ratowania starych lasów.
- Z każdą chwilą stary drzewostan znika na naszych oczach. W lasach słychać ryk piły. Obecnie tylko około 3 proc. polskich lasów to parki narodowe. Obszar przyrody chronionej przed wycinką powinien zostać zwiększony kilkukrotnie! Chcąc chronić różnorodność biologiczną i walczyć ze skutkami zmiany klimatu, musimy chronić stare lasy - apelują aktywiści.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz:
Puszcza Notecka pośród lasu sosen skrywa prawdziwe przyrodni...
Poznań: Na Piątkowie między blokami powstają łąki kwietne. W...
