Na początku komunikatu przedstawiciele PZA jasno dali do zrozumienia, że jedynymi upoważnionymi osobami do prac związanych z szykowaniem akcji ratunkowej Tomasza Mackiewicza, jest grupa wspinająca się na K2. W tym gronie są m.in. Adam Bielecki i Denis Urubko.
"W związku z pojawiającymi się informacjami nt. organizowanej kolejnej wyprawy poszukiwawczej informujemy, iż nikt z uczestników wyprawy, poza kierownictwem wyprawy na K2, nie jest upoważniony do omawiania warunków, organizowania i przeprowadzania akcji ratunkowej i poszukiwawczej w masywie Nanga Parbat" - czytamy w komunikacie.
W dalszej części, rozwiane zostają nadzieje tych, którzy liczą na to, że w najbliższych godzinach ratownicy podejmą jeszcze jedną próbę wspinaczki na Nanga Parbat.
"Na dzień dzisiejszy kierownictwo wyprawy nie widzi możliwości przeprowadzenia jakiejkolwiek akcji w masywie NP" - stanowczo podkreślają przedstawiciele Polskiego Związku Alpinizmu.
Przypomnijmy, że Tomasz Mackiewicz i Elisabeth Revol zdobyli szczyt Nanga Parbat. Polakowi nie starczyło jednak już sił na zejście z potężnej góry. Po raz ostatni był razem z Revol na wysokości około 7250 metrów. Wtedy to rozstali się, a Francuzka rozpoczęła dalszą wędrówkę w dół samotnie. Mniej więcej na wysokości nieco ponad 6000 metrów Revol spotkała polskich ratowników: Adama Bieleckiego i Denisa Urubkę, którzy bezpiecznie sprowadzili ją do obozu.
Małgorzata Sulikowska: Nawet Tomek nie jest w stanie przeżyć w takich warunkach