Afera zoofilska Popka
Popek to artysta kontrowersyjny z uwagi na swój wygląd i styl bycia. Raper z wytatuowanymi oczami wielokrotnie pozwalał sobie na bulwersujące wypowiedzi czy działania. W minione wakacje w sieci pojawiło się jego nagranie, gdy stoi nago przed lustrem, a teraz sprawy zaszły jeszcze dalej.
W weekend w sieci pojawiły się szokujące materiały z udziałem Pawła Mikołajuwa, znanym w przestrzeni publicznej jako Popek. Na jednym z nagrań najpierw raper mówi, co obrzydliwego zamierza zrobić z kobietą, a następnie zdradza swoje zamiary wobec owczarków niemieckich. Na słowach się jednak nie skończyło, a na kolejnym wideo widzimy przyrodzenie muzyka obok zwierzęcia, co zdecydowanie oburzyło niemal cały internet.
Najbardziej wyraźna w tej sprawie okazała się wypowiedź zawodnika MMA - Marcina Różalskiego znanego ze swojego pomagania zwierzętom.
"Starałem się to wszystko jakoś ku*wa przetrawić, ale nie mogę. (...) Dostaję mnóstwo wiadomości. Dzwonią do mnie ludzie, przesyłają mi jakieś ku*wa urywki tego, co ten pier****ny zoofil je***y Popek ku*wa zrobił" - nie gryzł się w język sportowiec na swoim Instagramie.
Popek przeprasza
W związku z wylewającą się falą negatywnych komentarzy Popek postanowił zareagować i przyznać się do błędu.
"Chciałem się odnieść do najgłupszego filmiku, jaki nagrałem w mojej karierze. Nie jestem z tego dumny. Prawda jest taka, że mam naj**ane we łbie po narkotykach, po alkoholu. Powiem, jak było (...) Chciałem zrobić sobie żarcik, z którego nie jestem dumny. Nie ru**ałem żadnych owczarków. Ch**owe na maksa. Przepraszam" - mówił Popek na Instagramie.
Jego przeprosiny jednak prawdopodobnie niewiele dały.
Raper odpowie przed sądem?
Na reakcję środowiska powiązanego z Popkiem nie trzeba było długo czekać. Raper ostatnio był zawodnikiem gali fighterskiej na gołe pięści "Gromda". Ta wydała już krótkie, ale konkretne oświadczenie, z którego dowiadujemy się, że Popek nie będzie już ich zawodnikiem.
"Inaczej być nie mogło. Nie ma miękkiej gry. Nie ma POPKA w GROMDZIE i... bezapelacyjnie nigdy już nie będzie" - napisano.
To jednak w tej chwili najmniejsze zmartwienie Popka. Do sprawy odniósł się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który poinformował na X (wcześniej Twitter) o złożeniu zawiadomienia w tej sprawie.
"Szanowni Państwo informujemy, że współpracując z organizacjami broniącymi praw zwierząt i dzieci złożyliśmy w dniu dzisiejszym do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez patostreamera Pawła Mikołajuw pseudonim "Popek"" - napisano.
Dodano, że "mężczyzna znęcał się nad zwierzętami i dopuszczał się wobec nich aktów zoofilskich. Dodatkowo na światło dzienne wyszły nagrania, na których ten sprawca zmusza do udziału w patologicznych nagraniach 4-letnie dziecko".
"Nasza organizacja przekazała również prokuraturze materiały, na których ten sprawca prezentuje nagrania, w których pochwala przemoc wobec kobiet i znęcanie się nad innymi osobami" - zakończyli.
Nagranie trafiło też do Fundacji dla Szczeniąt Judyta, a jego właścicielka poinformowała, że również przekazała prawnikom odpowiednie dowody w tej sprawie.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?