- Wcześniej przesłaliśmy do siedziby prezydenta w Waszyngtonie naszą ofertę, proponując fasony: Fryderyka lub Alaska. Współpracownicy prezydenta Baracka Obamy wybrali Alaskę - mówi Mariola Śniadała, kierownik produkcji porcelany dekorowanej w wałbrzyskiej fabryce.
Ile zapłacił rząd USA? To tajemnica handlowa. Zestaw Alaska na 12 osób dostępny dla każdego kosztuje: obiadowy - 1060 zł, kawowy - 479 zł.
Negocjacje z Amerykanami dotyczyły m.in. kolorystyki logo Białego Domu. Odrzucili oni propozycję wałbrzyszan, by wykonać w czerni logo siedziby prezydenta Stanów Zjednoczonych. Pracownicy Białego Domu zażyczyli sobie, by było identyczne jak logo, które znamy z przemówień prezydenta wygłaszanych z mównicy w jego waszyngtońskiej siedzibie.
Logo zostało naniesione na wszystkie elementy serwisu obiadowego i kawowego przez wałbrzyską Kalkomanię. Na spodzie każdej części umieszczono natomiast logo wałbrzyskiej fabryki.
Z kolei zaakceptowane przez Amerykanów dekoracje to już żmudna, ręczna robota uzdolnionych manualnie pracowników z wałbrzyskiego Krzysztofa. - Zdobienia wykonywane są płynnym złotem, które dostarcza nam Mennica Polska - wyjaśnia Justyna Płonka, handlowiec z działu eksportu Fabryki Porcelany Krzysztof w Wałbrzychu. - Przed nałożeniem pędzelkiem na porcelanę złoto musi być rozcieńczone specjalnym rozpuszczalnikiem. Później dekoracja jest wypalana w piecu.
Wyprodukowany w Wałbrzychu serwis obiadowy dla prezydenta Baracka Obamy składa się z 54 części. Jest bardziej rozbudowany niż fason Alaska oferowany do sprzedaży. Oprócz talerzy głębokich i płytkich, składa się między innymi z salaterek, wazy, misek i sosjerek. Natomiast serwis kawowy wysłany z Wałbrzycha do Waszyngtonu złożony był z 39 elementów, m.in. filiżanek, spodków, talerzyków deserowych, cukiernic i mleczników.
Oba serwisy zostały przesłane z wałbrzyskiej fabryki do Białego Domu za pośrednictwem firmy kurierskiej. O tym, że dotarły tam w całości i przypadły Barackowi Obamie do gustu, świadczy list z podziękowaniami, który w imieniu prezydenta Stanów Zjednoczonych przesłali do Wałbrzycha jego współpracownicy.
To jednak niejedyne prestiżowe zamówienie, które w ostatnim czasie realizowała fabryka. - Jedna ze szwedzkich firm zamówiła u nas serwisy Eureka na ślub księżniczki Wiktorii, następczyni szwedzkiego tronu - mówi Mariola Śniadała. - Tak powstał popularny wśród naszych klientów serwis ze złotą literką W. Można go używać w mikrofalówkach i zmywarkach.
Jedna z brytyjskich firm kupuje w Krzysztofie wykonaną ręcznie błyszczącą i kolorową porcelanę. Do Wałbrzycha ma ona dostarczyć potwierdzenie, że wyroby te trafiają m.in. na dwór królewski. Regularne zamówienia w Fabryce Porcelany Krzysztof w Wałbrzychu składa też Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.