Spis treści
Od sportowego podium po miłosne trójkąty – historia Roberta Korzeniowskiego to gotowy scenariusz na serial! Porzucona żona, sekretny ślub, kobieta z maratonu i wspólny Instagram – czterokrotny mistrz olimpijski nie tylko w chodzie bije rekordy. Tylko czy w miłości też dotarł do mety?
Robert Korzeniowski to utytułowany sportowiec
Robert Korzeniowski urodził się 30 lipca 1968 roku. To najwybitniejszy polski olimpijczyk z czterema złotymi medalami. Jest także trzykrotnym mistrzem świata (1997, 2001, 2003), dwukrotnym mistrzem Europy (1998, 2002) oraz wielokrotnym mistrzem i rekordzistą Polski w chodzie na 50 km. Osiągnięcia sportowe Roberta Korzeniowskiego budziły powszechną sympatię Polaków i dominowały w przekazach medialnych. Jednak jego życie prywatne znalazło się w centrum uwagi, gdy media obiegła wiadomość o rozstaniu z pierwszą żoną, Agnieszką Korzeniowską. Burzliwy proces sądowy trwał ponad dwa lata.
Robert Korzeniowski porzucił żonę i córki dla innej kobiety
Pierwszą żoną Roberta Korzeniowskiego była Agnieszka, z którą spędził 20 lat życia i doczekał się dwóch córek. To ona była u jego boku na początku jego sportowej kariery i później. Wspierała go z całych sił:
Pomaganie mężowi było dla mnie wtedy czymś naturalnym. On trenował, a ja byłam z dziećmi w Polsce, na miejscu. Załatwiałam kontrakty reklamowe, rozmawiałam z kontrahentami, prowadziłam biznesy, które założyliśmy, kreowałam jego wizerunek w mediach — mówiła Korzeniowska w wywiadzie dla Onetu.

Nagle po wielu spędzonych latach Korzeniowski praktycznie odszedł bez słowa. Okazało się, że zakochał się w innej kobiecie poznanej podczas podróży do Afryki – Magdalenie Kłys. Ta sytuacja okazała się ogromnym zaskoczeniem dla wieloletniej żony sportowca:
Sobie nie mogę nic zarzucić. Choć, kiedy mąż powiedział, że wyprowadza się z domu, zaczęłam nagle myśleć, że to moja wina, że może musiałam coś zrobić nie tak. Bo naprawdę nie zauważyłam, żeby w związku coś się psuło. Dowiedziałam się z dnia na dzień, że Robert zdecydował odejść do innej wybranki serca. Nie wierzyłam, że to koniec. Kilka dni wcześniej omawialiśmy jak spędzimy święta Bożego Narodzenia. Prawie w ogóle nie zajmuje się dziećmi, o starszej córce prawie nic nie wie, nawet się nią nie interesuje, jak jej idzie w szkole - mówiła Agnieszka Korzeniowska w rozmowie z Onetem.
Dodała również, że:
Generalnie mam wrażenie, że robicie Państwo z niego wielkodusznego gentlemana, a w istocie jest bezdusznym chamem.
Zanim Korzeniowski rozwiódł się ze swoją żoną, na świecie powitał swoje trzecie dziecko.
Wyprawa do Afryki, dziecko i ślub. Drugie małżeństwo Roberta Korzeniowskiego
Robert Korzeniowski postanowił, że weźmie ślub z ukochaną poznaną w Afryce. Odbył się on w tajemnicy w 2012 roku:
Wzięliśmy ślub w tajemnicy w Krakowie 20 października. Bardzo chcieliśmy uniknąć niepotrzebnego zgiełku wokół tego wydarzenia. W końcu to nasza sprawa i naszej najbliższej rodziny — wyznał sportowiec w rozmowie z „Super Expressem”.
Niestety, ale i ten związek nie przetrwał i para 7 lat po ślubie się rozstała.

Kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach. Do trzech razy sztuka?
Podobnie, jak poprzednie związki tak i ten zaczął się kiedy Korzeniowski był mężem innej kobiety. Justyna i Robert poznali się, kiedy Sobala poprosiła go o przygotowanie do półmaratonu. Okazało się, że sport dla Korzeniowskiego to nie tylko medale i splendor – zawdzięcza mu również i miłość. Dzisiaj tworzą zgrany duet w domu i w pracy – mają wspólny biznes i promują walking, czyli szybki marsz jako formę aktywności fizycznej. Dzielą się swoją pasją i wiedzą na dedykowanych profilach na YouTube i Instagramie.

Jak widać po zdjęciach, tworzą zgraną parę, Justyna zapytana o to jak to jest być trzecią żoną, odpowiedziała w wywiadzie dla Vivy!:
Nigdy nie wątpiłam w jego uczciwość względem mnie. Jego wyjaśnienia nie wzbudzały moich kolejnych pytań. Przegadaliśmy wszystko. Co się dzieje i dlaczego. Bycie trzecią żoną teoretycznie może być ryzykowne. Ale z drugiej strony… kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Miłość, jak sport, wymaga wytrwałości, odwagi i czasem – ponownych prób. Robert Korzeniowski udowodnił, że nie boi się ryzyka, nawet jeśli stawką nie są medale, a szczęście osobiste. Czy trzecie małżeństwo okaże się tym na całe życie? Tylko czas odpowie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Stronę Kobiet codziennie.
