Podejrzana walizka na lotnisku. Do akcji wkroczyli pirotechnicy
We wtorek, 24 września, około 20.00 funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie otrzymali informację o pozostawionym przed halą przylotów bagażu bez opieki z niewidoczną zawartością.
Podejrzana walizka nie posiadała przywieszek bagażowych oraz danych identyfikacyjnych właściciela, a system kamer CCTV uchwycił jedynie moment pozostawienia bagażu przez mężczyznę, który przyjechał na lotnisko taksówką i oddalił się w nieznanym kierunku.
Podjęto natychmiastową decyzję o wyznaczeniu strefy bezpieczeństwa i ewakuacji wszystkich osób znajdujących się w strefie zagrożenia. Gdy na miejscu pojawiły się służby medyczne, Straż Pożarna oraz Policja, funkcjonariusze - pirotechnicy Straży Granicznej przystąpili do rozpoznania pirotechnicznego podejrzanej czarnej walizki - przekazała kpt. SG Dagmara Bielec.
Nie było opóźnień
Prześwietlenie jej zawartości z wykorzystaniem sprzętu specjalistycznego oraz psa służbowego przeszkolonego do wykrywania materiałów wybuchowych i broni, pozwoliło stwierdzić, że jest ona bezpieczna.
Rozpoznany bagaż przekazano pracownikowi lotniska. Tym razem obyło się bez opóźnień w lotach.
