Otrzymaliśmy informację o pościgu za karetką pogotowia, który miał miejsce na drogach powiatu chodzieskiego. Z naszych informacji wynika, że pościg zakończył się w Budzyniu na ulicy Dębowej. Jednego ze sprawców udało się zatrzymać od razu, drugi zbiegł do lasu. Na miejscu był pies tropiący.
Fałszywa załoga karetki z Wągrowca
- Karetka pogotowia nie zatrzymała się do kontroli drogowej na terenie powiatu wągrowieckiego - informuje Karolina Smardz-Dymek z Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży.
Okazało się, że pod załogę karetki podszyli się oszuści, wcześniej próbujący okradać księży w parafiach powiatu wągrowieckiego.
Oszuści tym razem podszywali się pod... załogę karetki pogotowia.
- Wstępnie ustalono, że mężczyzna poruszał się ambulansem na sygnale, a w rozmowie przedstawiał historie – że przewozi krew, albo że przewozi chorego i awarii uległ bak i wyciekło paliwo i musi zatankować za 200–300 złotych, aby dojechać do celu. Dwukrotnie mężczyzna osiągnął swój cel. Po otrzymaniu pieniędzy, ślad po nim ginął
- relacjonują przedstawiciele policji w Wągrowcu.
Jeszcze tego samego dnia karetka została zauważona przez dzielnicowych z Gołańczy.
Pościg i blokada pod Budzyniem
Kierowca ambulansu zaczął jednak uciekać. Patrol z Gołańczy ruszył w pościg. Jednocześnie o sprawie zostały powiadomione ościenne jednostki policji.

Oszuści i naciągacze poszukiwani przez policję z Wielkopolsk...
- Policjanci z Chodzieży wystawili blokadę na drodze dojazdowej do Budzynia - relacjonuje policjant.
Kierujący karetką, widząc policyjną blokadę, zjechał na pobocze. Tu samochód zakopał się w zaspach śniegu. Podróżujący nim dwaj mężczyźni postanowili kontynuować ucieczkę pieszo. Jednego z mężczyzn udało się po chwili pojmać. Drugi jednak zbiegł w stronę lasy.
- W wyniku działań po godzinie na terenie Budzynia zatrzymany został drugi mężczyzna. Oboje zostali doprowadzeni do KPP w Wągrowcu, gdzie wykonane zostaną z nimi dalsze czynności
- wyjaśnia przedstawiciel policji w Wągrowcu.
Źródło: Pościg za skradzioną karetką na terenie powiatu chodzieskiego! Mamy zdjęcia i szczegóły zdarzenia
