Poseł KO Artur Łącki: Jeśli trzeba będzie przyjąć kilka tysięcy migrantów, to na pewno powinniśmy
Jak powiedział w programie "Punkt Widzenia" poseł KO Artur Łącki, cytowany na portalu Polsat News, "najważniejszym słowem w Unii Europejskiej jest solidarność. "Jeśli kraje południowej Europy i Polska przyjmują emigrantów w wielkiej liczbie, to wszystkie inne kraje powinny pomóc tym krajom w tym problemie" - stwierdził.
Łącki zaznaczył, że "jeśli trzeba będzie przyjąć kilka tysięcy migrantów, to na pewno powinniśmy. Jesteśmy na tyle silnym i bogatym krajem, że powinniśmy to zrobić". Według niego "solidarność z tym problemem jest najważniejsza, dlatego że żaden kraj - ani Polska, ani Grecja, ani Włochy, ani Hiszpania - sama sobie z tym problemem nie poradzi".
Posłanka Elżbieta Zielińska z PiS: To nam odmawiano solidarności
Do wątku solidarności w UE odniosła się Elżbieta Zielińska z PiS. "To nie my odmawiamy tej solidarności, to nam odmawiano solidarności, kiedy przez nasze granice przychodziło kilka milionów dzieci i kobiet (z Ukrainy - red.), a nie młodych, smagłych mężczyzn, przybywających tu chyba tylko po to, by leżeć, bo przecież nie do pracy" - powiedziała posłanka, cytowana przez portal Polsat News.
Frontex: Presja migracyjna może się utrzymać
Tymczasem liczba nielegalnych migrantów wykrytych na granicach UE wzrosła w tym roku o 18 proc., a centralnym szlakiem Morza Śródziemnego przybyło ich o 96 proc. więcej – ogłosiła w czwartek unijna agencja ds. granic Frontex, oceniając, że presja migracyjna z Tunezji i Libii może się utrzymać.
Od stycznia do sierpnia 2023 roku wykryto łącznie 232 350 przypadków nielegalnego przekroczenia zewnętrznych granic UE, o 18 proc. więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku i najwięcej w takim okresie od roku 2016 – przekazała włoska agencja prasowa ANSA, cytując dane Frontexu.
Najbardziej wzrosła liczba osób przybywających centralnym szlakiem przez Morze Śródziemne, który jest główną trasą migracji do UE i odpowiada za mniej więcej połowę wykrywanych przekroczeń. Na tym szlaku od stycznia do sierpnia wykryto 114 562 przypadków nielegalnej imigracji, o 96 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku.
Kryzys na wyspie Lampedusa
Frontex ocenił, że presja migracyjna z Tunezji i Libii „może utrzymać się w nadchodzących miesiącach”.
Włochy ponoszą największy ciężar związany z tą migracją – podkreśla ANSA. Szczególnie trudna sytuacja panuje na wyspie Lampedusa, na którą w ostatnich dniach przybyła rekordowa liczba migrantów. Lokalne władze ogłosiły stan wyjątkowy.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie.
Obserwuj i.pl!
Źródło: