- Pamiętamy obietnice Prawa i Sprawiedliwości sprzed czterech lat, dotyczące służby zdrowia. I co? Nie skrócono kolejek do specjalistów. Szpitale, pomimo swojej referencyjności, jak były zadłużone, tak zadłużone są. Zlikwidowano program sztucznego zapładniania in vitro. Zlikwidowano standardy okołoporodowe. Jak można, w XXI wieku, zniszczyć standardy okołoporodowe? Chodzi o intymność kobiety, jej prawo do pewnych badań — mówi Marek Rząsa, poseł Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej i kandydat na posła w obecnych wyborach parlamentarnych.
Poseł wypomniał obecnie rządzącym, że została zlikwidowana refundacja na część leków.
- Po czterech latach polska onkologia znalazła się na szarym końcu łańcucha europejskiego — twierdzi Rząsa.
- Polska służba zdrowia leży na OIOM-ie i wymaga natychmiastowych działań. Mało jest pielęgniarek. Starsze odchodzą na emeryturę, a młodsze wyjeżdżają za granicę, bo w Polsce mają niskie wynagrodzenia. Dyrektorzy szpitali zmuszeni byli zmniejszyć ilość łóżek w szpitalach. W 2018 zanotowaliśmy najwyższą umieralność od zakończenia II wojny światowej. Taki jest obecnie obraz polskiej służby zdrowia — podczas konferencji prasowej mówiła Joanna Frydrych, posłanka PO KO.
"Plan jest długofalowy", "mniej biurokracji", "brak zgody na prywatyzację". Politycy wszystkich opcji obiecują naprawę służby zdrowia
