Spis treści
Kilkanaście osób zginęło w pożarach w Chile
Co najmniej 19 osób straciło życie w wyniku pożarów lasów w nadbrzeżnym mieście turystycznym Vina del Mar - przekazały chiilijskie władze.
Do tej pory udało się zidentyfikować 15 ciał, w tym 17-letnią dziewczynkę.
Burmistrz Viña del Mar powiedział, że zgłoszono zaginięcie ponad dwustu mieszkańców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, że pożary objęły ponad 43 000 hektarów powierzchni w całym kraju.
Wprowadzono godzinę policyjną
Władze odpowiedzialne za podejmowanie decyzji w sytuacjach nadzwyczajnych wprowadziły godzinę policyjną. W sobotę zakaz przemieszczania trwał od godz. 8:00 rano do południa. Kolejna godzina policyjna została zarządzona od godz. 21.00 i potrwa do godz. 10.00 rano. Celem jest ułatwienia przemieszczania się zespołów ratowniczych.
"Ma to na celu m.in. zagwarantowanie porządku i bezpieczeństwa publicznego i utorowanie tras dojazdu dla pojazdów uprzywilejowanych, co ułatwi ewakuację" - mówił Podsekretarz Spraw Wewnętrznych Chile Manuel Monsalve, cytowany przez "El Pais".
W rejon katastrofy udał się prezydent Chile Gabriel Boric Font.
"Jestem już w La Moneda, aby kontynuować monitorowanie sytuacji nadzwyczajnej, która dotyka środkowo-południowy obszar naszego kraju. Będziemy dysponować wszelkimi zasobami technicznymi i ludzkimi, aby walczyć z pożarami lasów (...) Nie zostawimy mieszkańców samych!" – zapewnił.
Pożary spowodowane są wyższą niż zwykle temperaturą i silnym wiatrem.
Źródło: El Pais, BBC
