Potrącił pieszego na pasach w weekend. Uciekł z miejsca zdarzenia. Był pijany i miał zakaz prowadzenia pojazdów

Alicja Glinianowicz
Miał sądowy zakaz za jazdę po alkoholu.
Miał sądowy zakaz za jazdę po alkoholu. Policja
W ręce stołecznych policjantów wpadł mężczyzna, który w weekend potrącił fordem 36-latka na ulicy Mokotowskiej i uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymany usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Okazało się, że 41-latek był w przeszłości karany za jazdę pod wpływem alkoholu, a za kierownicę auta wsiadł z aktywnym zakazem prowadzenia pojazdów.

Spis treści

Potrącił pieszego i uciekł

Jak pisaliśmy, do zdarzenia doszło minionej soboty nad ranem na ulicy Mokotowskiej w Warszawie. Tam na przejściu dla pieszych kierowca forda potrącił 36-latka i uciekł. Policjanci ze Śródmieścia w kilkanaście minut po wypadku ustalili i zatrzymali cztery osoby, mogące znajdować się w aucie. Poszkodowany doznał ogólnych potłuczeń, ale nie wymagał dłuższej hospitalizacji. Sprawca natomiast odjechał z miejsca zdarzenia, a następnie porzucił pojazd na ul. Hożej.

- W ustaleniu lokalizacji pojazdu, po komunikatach policji, pomogła mieszkanka pobliskiego bloku. W tym samym czasie policjanci ze Śródmieścia prześledzili monitoring, na którego podstawie ustalili numer rejestracyjny samochodu, który potrącił 36-latka. Tym sposobem dotarli do trzech mężczyzn i jednej kobiety, którzy znajdowali się w fordzie w momencie zdarzenia. Zostali oni zatrzymani przy ul. E. Plater i Koszykowej – wskazał mł. asp. Jakub Pacyniak, rzecznik Komendy Rejonowej Policji dla Warszawy Śródmieście.

Kierowca pijany

Śledczy ustalili, że w momencie, kiedy doszło do kolizji za kierownicą samochodu siedział 41-latek.

- W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy. W organizmie miał promil alkoholu– podał mł. asp. Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.

Samochód, którym spowodował kolizję, trafił na policyjny parking, gdzie został poddany oględzinom. Miał widoczne uszkodzenia, które jednoznacznie wskazywały, że brał udział w zdarzeniu drogowym: rozbitą szybę czołową oraz zarysowania na zderzaku i masce.

Mężczyzna przyznał się do kierowania samochodem i potrącenie pieszego. 41-latek usłyszał zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, nieudzielenia pomocy poszkodowanemu oraz złamania sądowego zakazu, wydanego wcześniej przez sąd za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu.

Z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów

41-latek działał w warunkach recydywy. Miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów wydany w 2020 roku przez Sąd Rejonowy dla Warszawy - Woli na okres 15 lat za kierowanie pod wpływem alkoholu i łamanie sądowych zakazów, za co odbył karę bezwzględnego pozbawienia wolności.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
21 listopada, 16:22, Slow:

Tacy powinni mieć czip. Do kontroli czy nie jeżdżą autem.

Nierealne. Podobnie jak alkomat w samochodzie. Przecież nie da się sprawdzić, czy gość prowadzi samochód czy jedzie jako pasażer.

S
Slow
Tacy powinni mieć czip. Do kontroli czy nie jeżdżą autem.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl