Poznań: Na ulicach rozklejają ulotki w języku rosyjskim reklamujące narkotyki

Bogna Kisiel
Ulotka, która była nalepiona na hydrancie na Starym Rynku
Ulotka, która była nalepiona na hydrancie na Starym Rynku Czytelnik
Na terenie Poznania można zobaczyć reklamy narkotyków wraz z instrukcją dotarcia do ich sprzedawców. Większość przechodniów nie zwraca na nie uwagi. Dlaczego?

Są w języku rosyjskim, ich adresatami są przybysze zza wschodniej granicy. – W lutym, spacerując z żoną po Starym Rynku, znaleźliśmy ulotkę, reklamującą sprzedaż różnych narkotyków na hydrancie. Zgłosiliśmy ten fakt na policję – mówi Aleksander. – W tym tygodniu taką samą nalepkę widziałem na moście Teatralnym.

Czytelnik „Głosu” dodaje, że autorzy ulotek posługują się slangiem, np. fen to amfetamina.

Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji uspokaja i zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą.

– Mamy wiedzę, że pojawiają się informacje, jak przy użyciu komunikatorów można nawiązać kontakt z dilerami – twierdzi Borowiak. I dodaje, że w internecie takich zakamuflowanych informacji jest znacznie więcej.

– W środowisku rosyjskojęzycznym nie widzimy wzmożonej aktywności handlu narkotykami czy wzrostu liczby osób posiadających takie substancje.

POLECAMY:

Zobacz też: "Matki 328" walczą o synów skazanych za narkotyki

Źródło: Dzień Dobry TVN

Wróć na i.pl Portal i.pl