Sprawę jako pierwsza opisała "Gazeta Wyborcza". Fotomontaż wisiał w gabinecie prokuratora Krzysztofa Lisieckiego z Prokuratury Rejonowej Poznań Nowe Miasto. Swastyka została zastąpiona logiem Prawa i Sprawiedliwości. Pojawił się też napis „Ein Volk, ein PiS, ein Katschor” nawiązujący do nazistowskiej propagandy.
Fotomontaż to jeden z memów krążących w Internecie. Zamieszczają go m.in. użytkownicy Twittera.
Gabinet Krzysztofa Lisieckiego został już przeszukany przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Zabezpieczono jego komputer. Jak warszawscy śledczy dowiedzieli się o sprawie?
- Ktoś zrobił zdjęcie temu plakatowi i wysłał je do Warszawy. Teoretycznie mógł to zrobić jakiś interesant, ale wydaje się to mało prawdopodobne, bo takie osoby nie powinny być zostawiane same w pokoju. Raczej zrobił to ktoś z naszej firmy - mówi nam jeden z prokuratorów.
Trwające śledztwo dotyczy rzekomego propagowania faszyzmu.
- Taka kwalifikacja jest naciągana, był to satyryczny plakat. Można jednak dopatrywać się przewinienia dyscyplinarnego polegającego na uchybieniu godności zawodu prokuratora. Grożą za to surowe konsekwencje służbowe - opowiada nasz rozmówca z prokuratury.
Prokurator Krzysztof Lisiecki od lat pracuje w Prokuraturze Rejonowej Poznań Nowe Miasto. Decyzją przełożonych został zawieszony na pół roku w czynnościach służbowych.
Zobacz też:

BAL ANDRZEJKOWY 2009 w Hotelu Titanic
POLECAMY:
Jarosław Kaczyński: Żeby dobrze rządzić, nie trzeba być geniuszem
źródło: TVN24