– Już na początku przedstawiłem swoje oczekiwania i wizje, które większość popierała, a później zaczęła się od nich dystansować – mówi W. Nowak. – Prawo do Miasta poprzez wiceprezydenturę swojego członka, Macieja Wudarskiego, która okazała się zmarnowaną szansą, miało istotny udział w niepowodzeniach obecnych rządów.
W. Nowak twierdzi, że jeszcze przed prawyborami w koalicji miał nadzieję na rozliczenie pracy M. Wudarskiego na stanowisku zastępcy prezydenta.
– A to się ciągle przesuwało – zaznacza W. Nowak. – Na siedmiu stronach przedstawiłem zagadnienia i pytania. Do tej pory Maciej Wudarski nie odniósł się do nich, a jest jedną z twarzy kampanii wyborczej. Trzynaście osób zadecydowało o tym, że został on kandydatem na prezydenta Poznania.
Dorota Bonk-Hammermeister, prezes PdM przypomina, że W. Nowak był w ścisłym kierownictwie koalicji. – Jest okres przedwyborczy, musimy intensywnie pracować, przygotować program, a od trzech miesięcy Włodzimierz Nowak nie mógł znaleźć dla nas czasu. Mieliśmy spotkać się po jego urlopie, ale się nie pojawił – tłumaczy powody rozstania z W. Nowakiem D. Bonk-Hammermeister. – On jest solistą, ma problem z działaniem zespołowym, my musimy iść do przodu.
W. Nowak twierdzi, że jego nieobecność na ostatnim spotkaniu jest efektem nieporozumienia.
– Prawo do Miasta jest niewiarygodne – mówi W. Nowak. – Zbieram osoby, podejmujące krytykę stowarzyszenia, aktywistów, którzy podzielają wizję zrównoważonego rozwoju Poznania, a którzy nie chcą iść do wyborów jako zaplecze Jacka Jaśkowiaka.
Zobacz także:
Strażacy z Wielkopolski są już w Szwecji. Jeszcze w poniedzi...
POLECAMY:
Gwara młodzieżowa: Wiesz, co oznaczają te słowa?

Ile zarabiają prostytutki w Wielkopolsce?

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Nocne pożary w Poznaniu. Spłonęły cztery auta:
Źródło: TVN24