Były prezydent Aleksander Kwaśniewski stwierdził 14 kwietnia w rozmowie z portalem Onet, że opozycja, zamiast bojkotować wybory, powinna się zjednoczyć i wspólnie poprzeć kandydaturę Władysława Kosiniaka-Kamysza. O komentarz do tej wypowiedzi poprosiliśmy prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka, który rywalizował z Małgorzatą Kidawą-Błońską w prawyborach prezydenckich Koalicji Obywatelskiej.
Zobacz też: Wśród ofiar koronawirusa nie ma żadnego poznaniaka
Prezydent Poznania nie wyklucza takiej możliwości. - Warto rozważyć tę propozycję. Najważniejsze jest dobro państwa. Polityka i biznes to sztuka kompromisu. Optymalnym rozwiązaniem byłoby, gdyby opozycja na podstawie istniejących sondaży wybrała jednego kandydata. Dziś najważniejsze jest to, by nie pozwolić na wygranie w pierwszej turze Andrzejowi Dudzie, który nie uniósł powagi tego urzędu - mówił Jacek Jaśkowiak.
Sprawdź też:
Jacek Jaśkowiak podkreślił również, że w najbliższym czasie oczekuje ze strony opozycji jednoznacznego komunikatu, czy bojkotować wybory prezydenckie w maju, czy na nie iść.
- Takie wskazówki należą się osobom, którym leży na sercu dobro państwa - mówił prezydent Poznania.
Zobacz też: Skrzynki pocztowe w Wielkopolsce są przygotowane na wybory?
Zapytaliśmy również, czy Jacek Jaśkowiak uważa, że byłby lepszym kandydatem na prezydenta Polski niż Małgorzata Kidawa-Błońska? W tej kwestii prezydent Poznania nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi.
- Ja bardzo mocno przegrałem wybory, w których głosowali delegaci Platformy Obywatelskiej. Uważam, że należy wspierać kandydata, którego się wybrało. Małgorzata Kidawa-Błońska ponosi ogromną odpowiedzialność za wynik tych wyborów - podsumowuje Jacek Jaśkowiak.
ZOBACZ TEŻ:
Policjanci w czasie epidemii koronawirusa wlepiają setki man...
Sprawdź też:
