Karol Nawrocki oficjalnie prezydentem-elektem. Politolog komentuje
- Wygrana Karola Nawrockiego oznacza wygraną marketingu politycznego. Pokazuje, że można wyciągnąć kandydata, który ma za sobą dużą partię polityczną i na potrzeby kampanii stworzyć produkt, który się sprzedaje - komentuje prof. Szymon Ossowski, politolog i dziekan WNPiD Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Podkreśla, że kampania Nawrockiego była świetnie poprowadzona i jak się okazało - to działa. Nie po raz pierwszy zresztą.
- Kampania Nawrockiego pokazuje, że PiS ma za sobą lepszych specjalistów. Przypomnijmy sobie choćby sytuację z Zorro na jednym z wieców Rafała Trzaskowskiego. Trudno zrozumieć, dlaczego jego sztab i rządzący nie zaapelowali, żeby policja nie szukała tego człowieka. A sztab Nawrockiego rozgrywał to doskonale - wskazuje Ossowski.
W czasie kampanii wokół Karola Nawrockiego ujawnionych zostało kilka afer. Nie odbiły się one jednak na wyniku wyborów. Ossowski tłumaczy, że takie sprawy nie działają na twardy elektorat.
- Nawrocki został wybrany, żeby w drugiej turze przyciągnąć wyborców Konfederacji. Miał być jak młodzi mężczyźni, jej główny elektorat. Z tego względu był "teflonowy" - tłumaczy politolog.
Po drugie stawia pytanie, czy afery nie zostały "przegrzane" przez sztab Rafała Trzaskowskiego. Zbyt nasilone ataki mogły bowiem wywołać syndrom oblężonej twierdzy.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]. Dołącz do naszego kanału na Facebooku!
