Karol Nawrocki: Wygrana to wielka odpowiedzialność
Swój wpis prezydent-elekt zamieścił w mediach społecznościowych.
„Szanowni Państwo, za nami ciężka i momentami brutalna kampania wyborcza. Państwa głosy sprawiły, że zostałem wybrany na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. To wielka odpowiedzialność i zobowiązanie. Przyjmuję tę decyzję z pokorą oraz szacunkiem” – napisał Karol Nawrocki.
Zdaniem Nawrockiego, był on obiektem ataków, manipulacji oraz hejtu.
„Każdego dnia w trakcie kampanii, przemierzając Polskę wzdłuż i wszerz, czułem Państwa wsparcie. Nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Czułem, że jesteście ze mną, mimo wielu manipulacji i fali hejtu, jaki wylewał się na mnie oraz moją Rodzinę. Dziękuję za każdy oddany na mnie głos, za każde dobre słowo i gest. Za wszystkie wyrazy wsparcia w tym niezwykle trudnym boju o Polskę. Wygraliśmy wspólnie dla dobra naszej ukochanej Ojczyzny” – czytamy.
Jakim prezydentem chce być Karol Nawrocki?
W swoim wpisie, prezydent-elekt przedstawił założenia, które chce realizować jako głowa państwa polskiego.

„Chcemy żyć w bezpiecznym, silnym gospodarczo kraju, który dba o najsłabszych. Państwie, które się liczy w relacjach międzynarodowych, europejskich i transatlantyckich. Państwie dbającym o swoją wielowiekową tradycję oraz szanującym historię. Dam z siebie wszystko, by sprostać Państwa oczekiwaniom. Możecie być pewni, że jako głowa państwa nie odpuszczę żadnej z ważnych dla Polski i Polaków spraw. Będę Państwa godnie reprezentować na arenie międzynarodowej, pilnując podmiotowego traktowania Polski” – napisał Nawrocki.
Podziękował również swojej rodzinie.
„W sposób szczególny dziękuję moim najbliższym: żonie Marcie, córce Kasi oraz synom Danielowi i Antkowi za to, że dzielnie towarzyszyli mi w tej długiej oraz ciężkiej podróży” – podsumował prezydent-elekt.
Karol Nawrocki uzyskał w II turze wyborów prezydenckich 50,89 procent głosów. Rafał Trzaskowski zanotował poparcie wynoszące 49,11 procent.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl