Jakie ma poglądy Adrian Zandberg? Gdzie pracował, kim jest jego żona? Sprawdź sylwetkę kandydata na prezydenta RP

Maciej Szymkowiak
Adrian Zandberg 1 maja w Święto Pracy na wiecu wyborczym w Bydgoszczy.
Adrian Zandberg 1 maja w Święto Pracy na wiecu wyborczym w Bydgoszczy. Tomasz Czachorowski
18 maja Polki i Polacy ruszą do urn oddać głos na jednego z trzynastu kandydatów. Jednym z nich jest Adrian Zandberg z Partii Razem. Jakie ma poglądy, cele i motywacje, a także co robi w wolnym czasie. Skąd pochodzi i gdzie mieszka? Jak wygląda jego życie prywatne, a także, co by chciał zmienić w Polsce, gdyby objął urząd prezydenta RP. Sprawdź profil kandydata na wybory 2025!

Spis treści

Adrian Zandberg, wykształcenie i praca

Urodził się 4 grudnia 1979 roku w Aalborgu w Danii. Jako dziecko wrócił z rodzicami do Polski, a jego rodzina zamieszkała na warszawskim Mokotowie. Tam też mieszka po dziś dzień. Obecnie ma 45 lat i posiada obywatelstwo polskie i duńskie. Ze względu na wysoki wzrost (198 cm) media nadały mu przydomek „Potężnego Duńczyka”.

Zandberg jest absolwentem prywatnego liceum nr 42 w Warszawie (rocznik 1997) i Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Magisterium z historii uzyskał w 2002 r., a doktorat w 2007 r., pisząc rozprawę o socjaldemokratycznych ruchach społeczeństwa przed I wojną światową​.

Przez kilkanaście lat pracował jako nauczyciel akademicki. Wykładał m.in. na Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych (Wydział Kultury Japonii) oraz w Wyższej Szkole Komunikowania, Politologii i Stosunków Międzynarodowych w Warszawie.

Równolegle prowadził własną firmę informatyczną (z zawodu jest programistą), programując aplikacje mobilne dla zagranicznych klientów​. Zna biegle język angielski. W latach 2007–2017 był także nauczycielem akademickim na różnych uczelniach (najdłużej w PJAIT).

Działalność polityczna

Zandberg politycznie związał się z lewicą. W młodości działał w Federacji Młodych Unii Pracy i w stowarzyszeniu Młodzi Socjaliści, był współpracownikiem liderów PPS i lewicy lat 90. Po odejściu z Unii Pracy w 2005 r. tworzył ruchy socjalistyczne. W 2015 roku był jednym ze współzałożycieli Partii Razem (opozycja społeczna) i wszedł do jej władz krajowych. W wyborach parlamentarnych 2019 po raz pierwszy został posłem. Wygrał walkę o mandat w Warszawie na liście Lewica (koalicja SLD, Wiosna i Razem)​. Z powodzeniem ubiegał się o reelekcję w 2023 roku.

Od 2022 roku Zandberg pełni funkcję współprzewodniczącego Partii Razem. W poprzedniej kadencji kierował nią wspólnie z Magdaleną Biejat, a od końca 2024 roku wespół z Aleksandrą Owcą​. Jako poseł zasiada w komisjach sejmowych m.in. ds. cyfryzacji, gospodarki i innowacji. Po godzinach jak pisał oficjalny portal Partii Razem uczy córkę programowania i gra z synem w szachy.

Życie prywatne

Zandberg mieszka na Mokotowie wraz z żoną Barbarą Audycką-Zandberg – doktorem nauk społecznych pracującą na UW – oraz dwójką dzieci: córką Olgą i synem Olafem​. W mediach zadeklarował, że jeździ metrem po mieście i na wakacje podróżuje pociągiem, podkreślając w ten sposób ekologiczny styl życia​. W przeszłości (ok. 1997–2000) był związany z Barbarą Nowacką, dziś polityczką z ugrupowania KO.

Kampania prezydencka 2025

Zandberg został oficjalnie ogłoszony kandydatem Partii Razem na prezydenta RP 11 stycznia 2025 roku​. Jak sam stwierdził wówczas:

Uśmiechnięte media opowiadają, jak Trzaskowski pięknie się uśmiecha, a te drugie – jakim wspaniałym patriotą jest Nawrocki. Ale przecież dobrze wiecie, że to ściema. Że tak naprawdę to nie oni kandydują. Tak naprawdę znowu mamy wybierać pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim. To są ich kandydaci i to oni podejmują decyzje. Prezydent powinien być spoza tego układu. [...] W tych wyborach możemy im wysłać prosty sygnał: dosyć. Czas wysłać Tuska i Kaczyńskiego na emeryturę. Obydwu. Czas, żeby przestali trzymać Polskę w szachu. Czas otworzyć nowy rozdział!

W kolejnych tygodniach zebrał rekordową (jak na jego sztab) liczbę 180 tys. podpisów poparcia dla kandydatury (złożoną w PKW 20 marca)​. Sondaże wskazują na jego poparcie w granicach 2–6%​, co plasuje go na poziomie dotychczasowego elektoratu Razem wśród wyborców lewicy (pomimo, że partia ta zwykle nie startuje samodzielnie w wyborach prezydenckich).

Program i postulaty

Zandberg prezentuje swój program jako „15-letni plan rozbudowy Polski”. Główne założenia programu to:

  • Atomowa Polska: budowa co najmniej 3 elektrowni jądrowych (łącznie 8 bloków o mocy 1,5 GW) – aby zapewnić „pewną i czystą energię” dla gospodarki. W jego planie budżet państwa na energię tworzy ponadpartyjne porozumienie „Atom dla Polski” realizowane niezależnie od kolejnych rządów​.

  • Pakt dla Zdrowia – 8% PKB na zdrowie: Zandberg postuluje stopniowe zwiększanie wydatków budżetu państwa na ochronę zdrowia do co najmniej 8% PKB, co ma zapewnić „utrzymanie bezpłatnej opieki medycznej” i przywrócić sprawność publicznej służby zdrowia​. Z jego perspektywy „chory człowiek to nie jest towar”, dlatego apeluje o podnoszenie finansowania szpitali i refundację leków.

  • Państwowe budownictwo mieszkaniowe: Zandberg uważa, że katastrofa na rynku nieruchomości to „patologia” – młodzi płacą nawet dwie trzecie zarobków za czynsze. Proponuje rezygnację z ulg i dopłat dla deweloperów (m.in. „Kredyt 0%”), grożąc wetem takich ustaw, oraz wprowadzenie podatku od spekulacji (opodatkowanie trzeciego i kolejnego mieszkania)​. Twierdzi, że państwo powinno samo budować tanie mieszkania na wynajem.

  • Koniec z „koryciarstwem”: kandydat Partii Razem proponuje likwidację samorządowych rad nadzorczych i wprowadzenie zakazu zatrudniania samorządowców w spółkach z udziałem państwa przez co najmniej 2 lata po ustąpieniu z urzędu​. Ma to przeciąć praktyki politycznego rozdawania ciepłych posad przez partie.

  • Prawa obywatelskie i społeczne: Zandberg podkreśla równość płci (wprowadzenie jawności płac), liberalizację prawa aborcyjnego (jako prezydent zamierza podpisać ustawę rozszerzającą dostęp do aborcji na żądanie do 12. tygodnia ciąży) oraz świeckość państwa (kościoły nie będą finansowane z budżetu). Jako liberał społeczny apeluje, by politycy nie narzucali obywatelom religijnych czy światopoglądowych nakazów.

  • Nowy system finansowania polityki: Zandberg krytykuje wpływ wielkich pieniędzy na politykę. Proponuje m.in. obniżenie maksymalnej darowizny prywatnej na kampanię do 5 tys. zł oraz ograniczenie subsydiów partyjnych na płatne reklamy​.Postuluje likwidację subsydiowania partii z budżetu, w co obecnie trafiają np. miliony z publicznych pieniędzy na reklamy deweloperów.

Wydarzenia kampanijne

Zandberg 25 kwietnia w Płocku apelował o zebranie podpisów na stronę weto.zandberg2025.pl, zachęcając wyborców do poparcia apelu wzywającego prezydenta do zawetowania „złej, szkodliwej” ustawy obniżającej składkę zdrowotną​.

Wcześniej, 17 kwietnia, komentował odwołanie konferencji premiera Tuska na temat deregulacji, nazywając proponowane uproszczenia „prezentami dla wielkiego biznesu” i proponując konkretne zmiany (np. automatyczne przekształcanie umów śmieciowych w etat przez inspekcję pracy). W dniach 16–17 kwietnia spotkał się z wyborcami w Ełku i Kwidzynie, omawiając m.in. wpływ deweloperów na system zdrowia i politykę prorodzinną.

7 kwietnia w Chojnicach oświadczył, że Donald Trump przyczynia się do globalnych zawirowań finansowych, krytykując z tego powodu lokalnych polityków wspierających neoliberałów.

Szczególnie głośno było o inicjatywie Zandberga z 10 kwietnia w Siedlcach: tu poinformował, że następnego dnia spotka się w Pałacu Prezydenckim z Andrzejem Dudą. Podczas konferencji prasowej Zandberg ostro krytykował „zagrożenie prywatyzacją ochrony zdrowia”.

- Wisi nad nami zagrożenie prywatyzacją ochrony zdrowia. Przepchnięte przez rząd zmiany w finansowaniu ochrony zdrowia oznaczają, że do 20 miliardów deficytów w Narodowym Funduszu Zdrowia zostanie dołożone kolejne 6 miliardów. A to oznacza, że tysiące osób nie doczekają się w tym roku zabiegów, że tysiące osób usłyszą, że programy lekowe, od których zależy ich życie i zdrowie, będą wygaszane, że wiele osób nie doczeka się na czas rehabilitacji - mówił Zandberg w Siedlcach.

W Poznaniu, 13 stycznia Adrian Zandberg spotkał się z mieszkańcami osiedla Maltańskiego. Polityk wzywał prezydenta Jaśkowiaka do podjęcia działań. "To jest odpowiedzialność pana prezydenta, on odpowiada za to, żeby mieszkańcy mieli dach nad głową i żeby nie było takich sytuacji, że komuś Święta niszczy buldożer".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl