Poznań: Zespół kardiochirurgów dziecięcych operował 2-miesięcznego malucha z rozległym zawałem serca

Marta Żbikowska
Przyczyną zawału u tak małego dziecka była wada wrodzona lewej tętnicy wieńcowej (zespół BWG – Blanda White’a i Garlanda, który stanowi  0,1-0,5 proc. wrodzonych wad serca).
Przyczyną zawału u tak małego dziecka była wada wrodzona lewej tętnicy wieńcowej (zespół BWG – Blanda White’a i Garlanda, który stanowi 0,1-0,5 proc. wrodzonych wad serca). Klinika Kardiochirurgii Dziecięcej UMP
Dwumiesięczny chłopiec z zawałem serca trafił na oddział kardiochirurgii dziecięcej przy ul. Szpitalnej w Poznaniu 23 grudnia. Wymagał operacji, po której został podłączony do urządzenia ECMO. Zespół kardiochirurgów dziecięcych, anestezjologów, pielęgniarek i perfuzjonistów czuwał przy nim przez całe święta Bożego Narodzenia.

– Takich maluchów, które w tym samym czasie wymagały podłączenia do krążenia pozaustrojowego w postaci ECMO, mieliśmy na oddziale trzech – mówi profesor Michał Wojtalik, szef Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej UMP w Szpitalu Klinicznym im, Jonschera w Poznaniu. – Nasz szpital dysponuje dwoma takimi urządzeniami, więc gdy chłopiec z zawałem trafił do nas i już wiedzieliśmy, że operacja będzie skomplikowana, pożyczyliśmy dodatkowe urządzenie ze szpitala przy ul. Długiej, z kliniki profesora Jemielitego. Dzięki temu, udało nam się uratować tego chłopca.

Czytaj też: Specjalistyczną karetką ECMO zespół z Poznania pojechał do Torunia ratoważ życie małego chłopca

Mały pacjent w czwartek, tuż po świętach został odłączony od urządzenia ECMO, które w zastępstwie serca odpowiadało za krążenie krwi w organizmie. W sobotę zaczął oddychać samodzielnie, bez respiratora. Obecnie jego stan jest dobry.

Czytaj też: Perfuzjonista - bohater drugiego planu. Wkracza, gdy serce przestaje bić

– To prawdziwy sukces i wspaniały prezent pod choinkę, że udało nam się uratować to dziecko, to efekt pracy całego zespołu - podkreśla profesor Wojtalik. – Maluch trafił do nas z rozległym zawałem, który nie pozostanie bez wpływu na jego stan zdrowia. Już zawsze będzie potrzebował specjalistycznej opieki, leków wspomagających pracę serca, ale dziecko żyje i to jest teraz najważniejsze.

Czytaj też: Pogotowie Ratunkowe Poznań: Cztery nowe karetki do ratowania życia od marszałka

Przyczyną zawału u tak małego dziecka była wada wrodzona lewej tętnicy wieńcowej (zespół BWG – Blanda White’a i Garlanda, który stanowi 0,1-0,5 proc. wrodzonych wad serca).

Lekarze cały czas walczą o życie pozostałej dwójki maluchów, które nadal są podłączone do ECMO.

Zobacz też:

ECMO to forma krążenia pozaustrojowego. Stosowana jest zazwyczaj podczas operacji kardiochirurgicznych. Urządzenie to zastępuje pacjentom serce, płuca lub oba organy.

Ecmo w Wielkopolsce pomoże ratować uszkodzone serca i płuca

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
S
Zawał nie został zauważony. Dziecko rozwijało się prawidłowo do pewnego momentu, kiedy to zaczęło mieć problemy z jedzeniem ( męczyło się podczas jedzenia, płakało, zasypiało przy jedzeniu, pociło się) i przybieraniem na wadze. Możliwe, że objawy tzw. kolki mogły świadczyć o problemach z serduchem. Trafiło do szpitala z podejrzeniem zachłyśnięcia. Tam dopiero w toku badań wyszło, że to wada serca i zostało przetransportowane do Poznania.
M
M
Nic nie wspomnieliście w artykule jakie były objawy zawału u tak małego dziecka? Rodzice rozpoznanili zawał? czy lekarz rodzinny?

Wybrane dla Ciebie

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Szaleństwo w Siedlcach. Rugbyści Awenty Pogoń świętują pierwsze mistrzostwo Polski

Szaleństwo w Siedlcach. Rugbyści Awenty Pogoń świętują pierwsze mistrzostwo Polski

Wróć na i.pl Portal i.pl