Poznań: Zwłoki w śmieciarce na Dolnej Wildzie. Mężczyzna jeszcze żył, zanim do niej wpadł

NK
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Krzysztof Kapica
Czwartkowa sekcja zwłok potwierdziła, że mężczyzna, którego zwłoki odnaleziono we wtorek rano w śmieciarce na Dolnej Wildzie, jeszcze żył, zanim wpadł do maszyny. Zmarł dopiero po tym, jak został ściśnięty przez prasę.

Przypomnijmy, że we wtorek policjanci otrzymali zgłoszenie o zwłokach, które znaleziono w śmieciarce na Dolnej Wildzie. Zauważono je dopiero po uruchamianiu mechanizmu zgniatającego.

Szybko przystąpiono do wyjaśniania okoliczności zdarzenia oraz tożsamości mężczyzny. To drugie było już wiadome w środę.

Tymczasem w czwartek odbyła się sekcja zwłok, która miała dać odpowiedź na pytanie, jak doszło do śmierci mężczyzny. Już wiadomo, że w momencie, gdy wpadł do śmieciarki jeszcze żył. Informację podało Radio Poznań.

Czytaj też: Rodzina i policja szukają narciarza, który połamał nogi 6-latkowi spod Poznania i uciekł ze stoku

- Przyczyną śmierci były obrażenia spowodowane przez prasę, znajdującą się w tej śmieciarce. Natomiast nie ma żadnych innych obrażeń, które by wskazywały na udział osób trzecich. Wiemy, że mężczyzna w tym śmietniku już przebywał od około trzech tygodni. Był osobą bezdomną i tam mieszkał. Prawdopodobnie położył się spać do kontenera z makulaturą, żeby było mu cieplej - powiedział Radiu Poznań rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Michał Smętkowski.

Zobacz też:

POLECAMY:

Mężczyzna z Bolesławca zabił konkubinę nożem, a ich dziecko wyrzucił z drugiego piętra. Zaatakował też policjantów - zobacz wideo:

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
as
za niego
D
Dariusz
Straszne...
A
Andrzej
bardzo proszę o pomoc

pomagam.pl/andrzejkulis
Wróć na i.pl Portal i.pl