Presja na media publiczne. Dziennikarze TVP w Parlamencie Europejskim o „zagrożonym fundamencie demokracji”

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Dziennikarze TVP podczas spotkania w Parlamencie Europejskim z europosłami EKR
Dziennikarze TVP podczas spotkania w Parlamencie Europejskim z europosłami EKR Fot: twitter.com/Jorgebuxade
Przewodniczący grupy TAI Jarosław Olechowski, redaktor naczelny portalu tvp.info Samuel Pereira i dziennikarz „Wiadomości” Marcin Tulicki wzięli udział w spotkaniu z frakcją EKR w Parlamencie Europejskim. – Mierzymy się w Polsce z poważnym problemem nacisku polityków na dziennikarzy – stwierdził Olechowski.

Nie przyjechaliśmy się tutaj żalić i skarżyć, bo polskie konflikty rozwiązujemy u siebie. Zależy nam na tym, żebyście mieli wiedzę o tym, co się dzieje w jednym z najważniejszych państw Unii Europejskiej, gdzie część polityków wprost stara się zastraszyć i wpłynąć na dziennikarzy – powiedział dyrektor TAI.

Jarosław Olechowski wspominał o presji, którą próbują wywrzeć politycy PO i Donald Tusk na publiczne media.

Chodzi o wywołanie efektu mrożącego, żeby zastraszyć i zniechęcić dziennikarzy do podejmowania tematów, związanych z konkretną partią polityczną – powiedział.

Olechowski wspomniał, że sam otrzymał już niejeden pozew sądowy.

Gdyby sąd zasądził roszczenia, to wyniosłyby one miliony złotych, bo tyle kosztowałoby mnie opublikowanie przeprosin wobec np. pana Donalda Tuska – dodał.

Politycznie sterowana fala hejtu

Mierzymy się także z ogromną falą hejtu, który jest sterowany politycznie. Dziennikarze są poddawani silnej presji, zmierzającej do odczłowieczania. Przedstawiani są jako osoby wynaturzone, pozbawione cech ludzkich. Ta kampania jest centralnie sterowana – mówił Olechowski.

Dyrektor TAI wspomniał o pozwie, jaki Donald Tusk skierował wobec TVP i dziennikarzy Telewizji Polskiej.

Przewodniczący PO domaga się sądowego zakazu cytowania swojego własnego wystąpienia publicznego. W moim przekonaniu to pierwszy w historii przypadek, w którym polityk domaga się zakazu cytowania własnych słów, twierdząc, że stawia to jego w złym świetle – spostrzegł.

Przewodniczący TAI odnosił się również do bezprecedensowego projektu ustawy, która miałaby na celu likwidację stacji telewizyjnej TVP Info.

Nigdy się z czymś takim nie spotkałem, żeby partia polityczna dążyła do ustawowego zamknięcia nadawcy, który funkcjonuje na rynku od wielu lat i cieszy się ogromnym zaufaniem widzów – zaznaczył.

- TVP Info jest jedną z dwóch największych stacji informacyjnych w Polsce. Administracyjne działania mają jeden cel: zniszczyć stację, która pokazuje niewygodne fakty dla części polityków – zwrócił się do europosłów EKR.

Głosu udzielił także Samuel Pereira. Zwrócił on uwagę na rolę TVN – w jego opinii stacja „bardzo często pełni rolę jeszcze bardziej radykalnych narzędzi wpływu i przekazu niż grupy polityczne”.

Samuel Pereira, redaktor naczelny portalu tvp.info przypomniał, jak reagował TVN, kiedy posłowie Lewicy poparli rząd ws. KPO.

Stacja TVN atakowała i obrażała polityków Lewicy za to głosowanie – mówił.

- TVN to telewizja, która jest bardzo mocno skoncentrowana na obronie swoich interesów, nawet kosztem działań antyeuropejskich – zauważył.

Pereira przypomniał, jaką strategię narracyjną prowadził TVN podczas procedowania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, która zawierała m.in. przepisy regulujące wymagania kapitałowe dla spółek ubiegających się o koncesję. Według tych nowych przepisów, większościowy udział muszą posiadać spółki zarejestrowane w Europejskim Obszarze Gospodarczym.

TVN bardzo mocno protestował, robili to także Amerykanie, którzy są właścicielami stacji. Sprzeciwiali się mimo tego, że TVN jest formalnie zarejestrowany na lotnisku w Holandii. Mówimy tutaj o stacji, która działa na granicy prawa, a kiedy trzeba nie potrafi bronić interesów europejskich – zaznaczył.

Pereira powiedział też, że dla stacji TVN europejskie standardy są ważne „głównie wtedy gdy w PE przyjmowane są rezolucje przeciwko Polsce”.

Rok bez słowa o TVN

Redaktor naczelny tvp.info przytoczył także sprawę pozwu, który otrzymał on sam, a także Telewizja Polska w ramach zacytowania opinii Tomasza Sakiewicza, który na antenie TVP Info przekonywał, że TVN manipuluje, „pomaga ukryć sprawę o Smoleńsku” oraz „kłamie w żywe oczy”.

W pozwie pojawiło się żądanie, aby przez rok na portalu tvp.info nie pojawiała się opinia, że TVN kłamie lub manipuluje. Sąd odrzucił to roszczenie, ale widać, że TVN chciał prewencyjnie uzyskać zakaz wydawania opinii na swój temat w przyszłości – powiedział Pereira.

- W większości państw europejskich byłoby nie do pomyślenia, żeby pozywać za opinię krytyczną nawet wobec stacji telewizyjnej. Dziennikarze, tak jak wszyscy obywatele, mają prawo do tego, aby wyrażać swoje zdanie. Szczególnie że dotyczyło to szczególnie ważnej sprawy dla Polaków - katastrofy smoleńskiej – argumentował dalej.

Jego zdaniem „chodziło o zastraszenie. Zwłaszcza że mamy rok wyborczy, który jest niezwykle ważny przede wszystkim dla PO, ale też dla TVN”.

Redaktor naczelny portalu tvp.info wspomniał także o bliskich związkach TVN i PO.

Dowodem na to są spotkania prezes Katarzyny Kieli z wiceszefem PO, a także prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Na pytania o liczbę spotkań stołeczny ratusz stwierdził, że nie jest to informacja, która powinna być podana publicznie – zaznaczył.

W Parlamencie Europejskim do głosu doszedł również autor filmu „Nasz człowiek w Warszawie”.

Dokument pokazywał, jak poszczególne kraje Europy były uzależniane od rosyjskich surowców energetycznych. Film składa się w sporej części z archiwalnych wypowiedzi europejskich polityków m.in. Donalda Tuska. Tuskowi bardzo ten film się nie spodobał – stwierdził reporter „Wiadomości”.

W pozwie zarzucił, że film mu się nie spodobał, bo mówimy o jego prorosyjskiej polityce, a jego zdaniem nie powinniśmy tego robić. Podnosi, że przez lata zmienił swoje zdanie, a my o tym nie informujemy. Gdybym przegrał proces w sądzie to wiązałoby się się to m.in. z przeprosinami Tuska, których opublikowanie byłoby warte kilkaset tysięcy euro – wskazywał Tulicki, zaznaczając także, że pozew miał za zadanie wywołanie efektu mrożącego.

Tusk wiele mówi o demokracji, wolności słowa, sam chce w zakazać publikacji czegoś co jest zbiorem nie tylko jego archiwalnych spotkań i wypowiedzi, ale także konkretnych decyzji, które podejmował – podsumował autor filmu „Nasz człowiek w Warszawie”.

Olechowski zaznaczył, że działania PO skierowane w Telewizję Polską „dotykają najważniejszych fundamentów demokracji”.

Chodzi tutaj o prawa do wolności słowa, swobodnego wyrażania opinii i przekazywania informacji. Nie ma demokracji, w której te prawa nie są zagwarantowane. Nie może być demokratycznym państwo, w którym politycy poprzez różne mechanizmy - np. wyroki sądowe - próbują zdobyć wpływ na to jakie informacje są podawane. Jeśli rządzi jedna grupa polityczna, tworząc konglomerat z grupami medialnymi i w ten sposób próbują kształtować świadomość i postawy wyborcze obywateli, to takie państwo nie jest demokracją – powiedział dyrektor TAI.

Głos zabrali także europarlamentarzyści

Tusk wykorzystując swoje układy, wpływy i prawników, chce kneblować TVP. To jest sytuacja, której ja nie widziałam, żeby media publiczne były zastraszane przez opozycję, która siedmiokrotnie została odrzucona w wyborach przez naród – stwierdził Dominik Tarczyński.

Do projektu ustawy likwidującej TVP Info, którą w Sejmie referował Trzaskowski, odniosła się także Anna Zalewska.

Nawet w najbardziej zwaśnionych parlamentach do tego nie dochodzi. Dobrnęliśmy do absurdu – powiedziała.

Pereira zaznaczył również, że „likwidacja TVP Info byłaby komercyjnym wsparciem dla TVN”.

Politycy PO powtarzają na wiecach, że niedługo będą rządzić. Dlaczego w takim razie aż tak bardzo przeszkadza im telewizja publiczna? Przecież gdyby byli pewni wygranej, zastanawialiby się jak ulepszyć TVP, a nie likwidować kanał informacyjny – dodał.

Zrozumcie naszą sytuację, wiemy, czym jest odpowiedzialność za słowo. Pozwy, które dostajemy, nie dotyczą podanej nieprawdy. Politykom PO nie podobają się prawdziwe informacje na ich temat. Oni nie negują prawdziwości przekazu – podsumował Olechowski.

Polecjaka Google News - Portal i.pl

wu

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl