- Prowadziliśmy rozmowy na ten temat, nadal je prowadzimy, to jest kwestia wewnątrzkrajowych dyskusji, z jednej strony o charakterze wojskowym, ale z drugiej strony także i biznesowym, bo to jest kwestia także i polskiego przemysłu stoczniowego, ale zapewniam, że żaden temat nie jest zamknięty - powiedział prezydent, którego za PAP cytują media.
- Zakładamy, że efektem rozmów będzie podpisanie listu intencyjnego na zakup fregat rakietowych, które wzmocnią polską Marynarkę Wojenną - mówił kilka dni temu szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Jednak w dniu wylotu polskiej delegacji do Australii pojawiły się informacje, że zakup używanych fregat zablokował premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ważna transakcja nie dojdzie do skutku? Zakup fregat Adelaide miał zablokować premier
W sprawie pojawił się też nowy wątek. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki przyznał w "Sygnałach dnia" Polskiego Radia, że pomysł zakupu używanych fregat wyszedł od Polonii. - Według mojej wiedzy była to inicjatywa naszych rodaków z Australii, naszej prężnej emigracji, która uważała, że to dobry pomysł na wzmocnienie naszej armii - przyznał Czarnecki, zaznaczając przy tym, że "prezydent nie był osobiście zaangażowany w ten pomysł" - Analiza Ministerstwa Obrony Narodowej była jednoznaczna, te fregaty, jeśli chodzi o Bałtyk, by się nie sprawdziły - podsumował.
POLECAMY: