Prezydencki samolot z Andrzejem Dudą i Agatą Kornhauser-Dudą planowo miał wylądować w bazie Andrews w stanie Maryland, pod Waszyngtonem, w poniedziałek około północy czasu lokalnego. Prezydent z żoną, którzy zatrzymają się w prezydenckiej rezydencji Blair House, o godzinie 12:15 we wtorek (18:15 czasu polskiego) zostaną powitani w Białym Domu przez przywódcę USA Donalda Trumpa i pierwszą damę Melanie Trump.
Podczas jednodniowej wizyty w Waszyngtonie para prezydencka spędzi w Białym Domu nieco ponad dwie godziny. W tym czasie przewidziane są: złożenie podpisu przez Andrzeja Dudę i Agatę Kornhauser-Dudę w księdze pamiątkowej, spotkanie par prezydenckich, rozmowy prezydentów w cztery oczy, sesja plenarna z udziałem obu delegacji (z polskim prezydentem do Waszyngtonu mieli m.in. pojechać szef MON Mariusz Błaszczak i szef MSZ Jacek Czaputowicz, a wśród przedstawicieli amerykańskiej administracji ma być wiceprezydent Mike Pence), a także wspólna konferencja prasowa Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa. Prezydenci mają też podpisać deklarację o pogłębieniu współpracy. W drugiej połowie dnia prezydent Andrzej Duda odwiedzi jeszcze Senat, w którym spotka się z przedstawicielami polskiej grupy parlamentarnej, złoży kwiaty na grobie Jana Karskiego i wraz z małżonką weźmie wieczorem udział w przyjęciu wydawanym przez ambasadora RP z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
O czym będą rozmawiać prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych? Już wcześniej poinformowano, że rozmowa w cztery oczy ma m.in. dotyczyć bezpieczeństwa energetycznego, w tym szczególnie budowy Nord Stream 2, czyli gazociągu, który ma biec z Rosji do Niemiec pod Bałtykiem z ominięciem Polski. Inwestycji sprzeciwia się zarówno Polska, jak i USA, które twierdzą, że należy uniezależniać się energetycznie od Rosji.Andrzej Duda i Donald Trump mają też rozmawiać o wojskowości. - Od zeszłego roku, w wyniku szczytu NATO w Warszawie stacjonują u nas wojska amerykańskie i chcemy, aby ta obecność zwiększała się i przyszłości zmieniała charakter z rotacyjnego w stały – powiedział w rozmowie w Polsat News wicemarszałek Senatu Adam Bielan.
Bielan nawiązał także do cytowanych wcześniej przez polskie media poufnych notatek MSZ, z których wynikało, że Waszyngton dał do zrozumienia Warszawie, że spotkanie Dudy z Trumpem dojdzie do skutku, tylko wtedy, jeśli zmieniona zostanie styczniowa nowelizacja kontrowersyjnej ustawy o IPN. Zmiana ta nastąpiła ostatecznie w czerwcu. – Decyzja w sprawie ustawy o IPN była całkowicie od tego niezależna. Termin wizyty pana prezydenta Andrzeja Dudy został wyznaczony na wrzesień już w maju tego roku, więc wiele tygodni wcześniej niż kolejna nowelizacja ustawy o IPN – stwierdził jednak wicemarszałek Senatu.
POLECAMY: