- Rozmawialiśmy o tym, co się może dziać na Ukrainie oraz na Białorusi, gdzie są obecnie poważne siły rosyjskie - powiedział prezydent Andrzej Duda po zakończeniu wtorkowego posiedzenia Rady Gabinetowej. - Musimy zakładać różne scenariusze i te różne scenariusze zakładaliśmy - dodał.
Zapewnił ponadto, że w scenariuszu wybuchu konfliktu zbrojnego rozważana była kwestia wszystkich możliwych następstw, także problemu uchodźców, którzy mogliby przybywać na terytorium Polski w poszukiwaniu schronienia. - Chodzi o zapewnienie bezpiecznych warunków bytowych dla uchodźców, a zarazem o bezpieczeństwo dla Polaków, które jest dla nas najważniejsze - powiedział Duda.
Podczas posiedzenia Rady ministrowie szczegółowo raportowali, jaki jest stan przygotowań na różne warianty, które mogą się wydarzyć. Podczas posiedzenia wypowiadali się m.in. minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz minister zdrowia Adam Niedzielski.
- Rada Ministrów pracuje, odpowiednie przygotowania są poczynione - ocenił prezydent Duda. - Mogę wszystkich uspokoić, Polska spokojnie i konsekwentnie przygotowuje się na różnego rodzaju sytuacje, jakie mogą wystąpić - podkreślił.
- Z przekonaniem chcę powiedzieć, że obywatele mogą czuć się bezpiecznie. W każdym przypadku będzie odpowiednia reakcja - powiedział prezydent Duda.
Polska, jako kraj pełniący obecnie przewodnictwo w OBWE, pełni ważną rolę mediacyjną i negocjacyjną, dodał prezydent. Podkreślił w tym miejscu, że we wtorek w Moskwie z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem spotkał się szef polskiego MSZ Zbigniew Rau, który rozmawiał ze stroną rosyjską jako główny reprezentant OBWE.
- Ukraina powinna sama decydować o tym, do jakich organizacji chce należeć. Nie wolno się zgodzić na to, aby suwerenność ukraińska była naruszana - mówił prezydent. - Stanowisko UE i NATO musi być jednolite. Wszyscy powinniśmy stać przy Ukrainie - podkreślił. Dodał zarazem, że zwiększa się obecność sił NATO na naszym terytorium. - Jestem zadowolony ze wzmocnienia wschodniej flanki. Sojusz się nie wycofuje. Z satysfakcją przyjmuję przybycie wojsk amerykańskich i brytyjskich. Proszę o życzliwość wobec nich - zaapelował.
