Rosja nie ma środków na przeprowadzenie kolejnej dużej ofensywy
Ekspert wojskowy Oleg Żdanow jest przekonany, że Rosji nie stać na przeprowadzenie ofensywy na skalę, jaka miała miejsce na początku wojny, 24 lutego 2022 roku. Wyjaśnił również, że przeprowadzenie ofensywy z kilku kierunków jednocześnie wydaje się obecnie niemożliwe.
"Dzisiaj Rosji nie stać na ofensywę z kilku kierunków. Mają za mało zasobów. Faktem jest, że fala mobilizacji, którą Putin zebrał dzisiaj, czyli ok. 300 tys., jest już w większości na Ukrainie, część na Białorusi, a część nadal przebywa na terytorium Rosji" - przekazał ekspert wojskowy.
Rosji potrzebni byliby ludzie i myśliwce
Żdanow dodał, że aby przeprowadzić ofensywę na szeroką skalę z kilku kierunków jednocześnie, Rosja potrzebowałaby zdecydowanie więcej sprzętu wojskowego, a w szczególności myśliwców. Podkreślił, że do wkroczenia na Ukrainę z kilku kierunków Rosja potrzebowałaby również takiej samej ilości żołnierzy, jak na początku wojny.
Zaznaczył również, że Kreml potrzebowałby około dwóch miesięcy na przetransportowanie jednostek i sprzętu wojskowego aby utworzyć miejsca, skąd mogłaby uderzyć armia Putina.
Ministerstwo Obrony Ukrainy ostrzega
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow przekazuje jednak, że Rosja przygotowuje się do poważnej eskalacji wojny, co może nastąpić za około dwa lub trzy tygodnie. Według niego, Kreml może przeprowadzić ataki z północy, południa i wschodu.
Ministerstwo Obrony Ukrainy również ostrzega, że dwa najbliższe miesiące będą bardzo aktywnym okresem na froncie. Największe walki spodziewane są w lutym i marcu.

rs