Noworoczne orędzie prezydenta. "Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny"
W niedzielę wieczorem wyemitowano orędzie noworoczne prezydenta RP. – Drodzy rodacy, szanowni państwo! Kończący się właśnie rok był rokiem zmiany w polskiej polityce. Po ośmiu latach zmieniła się w naszym kraju większość parlamentarna, zmienił się premier, zmienił się rząd. Ale nie zmieniło się najważniejsze zadanie, jakie stoi przed rządzącymi. To konieczność dbania o bezpieczeństwo naszej ojczyzny, o bezpieczeństwo Polek i Polaków – rozpoczął Andrzej Duda.
Prezydent zwrócił uwagę, że nie zniknęły poważne zagrożenia zewnętrzne dla naszej ojczyzny. – Za naszą wschodnią granicą nadal toczy się pełnoskalowa wojna, dlatego musimy cały czas wzmacniać i modernizować polską armię, wzmacniać sojusze. Nie może być odwrotu od tej polityki. Bezpieczeństwo Polski nie ma ceny, a dla mnie jest i będzie najważniejszą polską sprawą. Jako zwierzchnik Sił Zbrojnych jestem zawsze gotowy do współpracy z rządem w tematach dotyczących wzmacniania naszego bezpieczeństwa – zapewnił.
Andrzej Duda: Po raz pierwszy w wolnej Polsce doszło do próby siłowego przejęcia mediów publicznych
Jak podkreślił prezydent, "mamy do czynienia z nową sytuacją w polskiej polityce". – Prezydent i rząd są z innych obozów politycznych. To normalne w demokracji, ale w demokracji trzeba przestrzegać konstytucji, zasad państwa prawa i dobrych politycznych obyczajów. Niestety, w ostatnich dniach koalicja rządowa, próbując przejąć media publiczne, złamała te zasady – stwierdził.
Dodał, że "po raz pierwszy w wolnej Polsce po 1989 r. doszło do próby siłowego przejęcia mediów publicznych". – Wyłączono sygnał telewizyjny niektórych kanałów, a programy informacyjne przestały nadawać. Wreszcie, postawiono TVP, Polskie Radio oraz Polską Agencję Prasową w stan likwidacji. Chciałbym to wyraźnie powiedzieć - rządzący mogą reformować media publiczne, ale musi się to odbywać zgodnie z prawem. Zawsze byłem i jestem na taką dyskusję dotyczącą zmian prawnych otwarty. Jednak z mojej strony nigdy nie będzie zgody na łamanie konstytucji, a z taką sytuacją mamy obecnie, niestety, do czynienia – ocenił prezydent.
"Uchwały Sejmu nie mają mocy prawnej"
Andrzej Duda wspomniał, że "poważny niepokój budzą kolejne zapowiedzi podejmowania ważnych decyzji za pomocą sejmowych uchwał".
– Uchwały Sejmu nie mają mocy prawnej, aby stanowić podstawę działania organów państwa ze skutkami dla obywateli. Takie działania również w rażący sposób są sprzeczne z konstytucją. Jeżeli dziś zgodzimy się na takie praktyki, w przyszłości każda nowa większość parlamentarna będzie mogła w ten sposób postępować – stwierdził.
Zapewnił też, że - jako Prezydent RP - "z całą mocą, zgodnie ze swoimi konstytucyjnymi uprawnieniami" będzie przeciwstawiał się takim działaniom. – Dlatego wzywam koalicję rządową, żeby zaczęła przestrzegać zasad demokratycznego państwa prawa i szanować obywateli bez względu na ich poglądy polityczne – powiedział Duda.
Według prezydenta, "chaos prawny oraz konflikt wewnętrzny w Polsce prowadzi do osłabienia naszego państwa, a w konsekwencji osłabienia naszego bezpieczeństwa". – Mieliśmy już do czynienia z taką sytuacją. Doskonale ją pamiętam, gdyż byłem ministrem w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, gdy Donald Tusk stał poprzednio na czele rządu. Wyciągnąłem z tamtej sytuacji wnioski. Jestem gotowy do współpracy w najważniejszych dla Polski sprawach, ale jestem również przygotowany na sytuację, że rząd takiej współpracy nie będzie chciał – zaznaczył.
Rok ważnych rocznic
W swoim orędziu Duda zauważył, że rozpoczynający się właśnie 2024 rok to czas ważnych rocznic - 25-lecia przystąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz 20-lecia wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej.
– Obecność Polski w NATO, jak i w Unii, to fundamenty naszego bezpieczeństwa, wielokrotnie o tym mówiłem, to polska racja stanu. Ale nasza obecność w Unii i w NATO wymaga ciągłego zabiegania o realizację polskich interesów. Okazją do tego będzie lipcowy szczyt Sojuszu w Waszyngtonie, a także wybór nowych władz Unii Europejskiej – podkreślił Andrzej Duda.
Jak zauważył, będzie to również rok przygotowania do naszej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej w pierwszym półroczu 2025 roku. – Podczas prezydencji możemy jeszcze lepiej zabiegać o nasze priorytety, o większe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie, o rozszerzenie Unii na Wschód i Południe oraz wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego – zaznaczył.
PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!