Biuro Podróży „Itaka”, które jest jednym z największych touroperatów w Polsce, w ubiegłym tygodniu poinformowało w mediach społecznościowych, że musi wprowadzić pilne zmiany w siatce połączeń czarterowych w tegorocznych wyjazdach wakacyjnych.
- Nie tyle anulowaliśmy wycieczki, co musieliśmy pilnie reagować na wycofanie się jednej z linii lotniczych, obsługującej kilka kierunków – wyjaśnia Piotr Henicz, wiceprezes Biura Podróży „Itaka”, wiceprezes Polskiej Izby Turystyki. - To z kolei ma związek aktualną, niezwykle trudną sytuacją w międzynarodowej branży lotniczej, przeżywającej potężne braki kadrowe na większości stanowisk związanych z obsługą klientów. Naszym klientom zaproponowaliśmy oferty alternatywne, odkładając na później kwestię opłaconych, a niewykorzystanych świadczeń na miejscu (na przykład hotele, transfery).
Branża lotnicza, po redukcji etatów związanej z pandemią koronawirusa, obostrzeniami i ograniczeniem liczby podróżnych, nie zdążyła przygotować się na turystyczny boom tego lata, stąd właśnie trudności.
W przypadku „Itaki” problem dotknął kilkuset osób, co stanowi około 5 procent tygodniowych operacji czarterowych biura. To turyści, którzy wybrali takie kierunki jak: Hiszpania (Wyspy Kanaryjskie, Gran Canaria), Grecja (Zakynthos), Tunezja (Djerba) i Egipt (Marsa Alam).
Sytuacja kryzysowa zaskoczyła polskiego touroperatora.
- Gdyby była do przewidzenia, to nie miałaby miejsca – zapewnia Piotr Henicz. - Problemy branży lotniczej mają wielki wpływ na działalność touroperatorów, także w Polsce. Nikomu tego nie życzę, jednak jestem przekonany, że prędzej czy później podobna sytuacja dotknie także innych touroperatorów działających w kraju.
Gdyż trudności branży lotniczej, to problem nie jednego biura podróży, ale globalny. Na przykład w Niemczech Lufthansa usunęła z rozkładów ponad 2 tysiące lotów w lipcu i sierpniu. Olbrzymie problemy, spowodowanie także brakami kadrowymi, przeżywają też m.in. brytyjskie linie lotnicze i lotniska.
Czy jest szansa na to, że sprawa z lotami się unormuje jeszcze podczas tegorocznych wakacji?
- Miejmy nadzieję, że tak. Potrzebujemy jeszcze tygodnia, żeby dopiąć wszystkie zmiany w siatce połączeń na sezon Lato 2022 – informuje Piotr Henicz. - Cała logistyka firmy jest aktualnie przekierowana na rozwiązanie zaistniałej sytuacji i obsługę objętych nią klientów.
