Profesor Simon: Zna pan kogoś, kto się zakaził na stoku narciarskim?!

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Dziwactwo. Tym słowem wrocławski zakaźnik prof. Krzysztof Simon ocenił pomysł, żeby zamykać stoki i wyciągi narciarskie. Przeczytajcie poniżej.

Od kilku tygodni trwa dyskusja, jak będą wyglądać epidemiczne obostrzenia sezonie zimowym. Czy rząd, chcąc ograniczyć epidemię koronawirusa, zdecyduje się zamknąć wyciągi narciarskie i stoki?

Kilka dni temu, na konferencji prasowej, minister zdrowia Adam Niedzielski mówił, że decyzja w sprawie obostrzeń narciarskich wypracowywana jest w ramach całej Unii Europejskiej. Tłumaczył, że negocjacje, co do stoków i wyciągów narciarskich, prowadzone są po to żeby „nie dopuszczać do sytuacji, kiedy jedne kraje będą walczyły z całą stanowczością, a inne - być może dlatego, że znajdują się na innym etapie epidemii - wprowadzają poluzowania zwiększające mobilność, co prowadziłoby tylko do większego zagrożenia”.

Eksperci na początku pandemii nie byli pewni, czy koronawirusem można się drugi raz zakazić. Potem ujawniono tego typu przypadki. Jednak drugie zakażenie przechodzi się zwykle łagodnie, a większość osób po przechorowaniu wirusa jest już na niego uodporniona.

Krzysztof Simon, znany wrocławski zakaźnik, ordynator oddziału w szpitalu przy Koszarowej, który od kilku tygodni jest członkiem grupy doradców medycznych premiera Mateusza Morawieckiego, o obostrzeniach narciarskich mówi tak:

Dziwactwo! Widział pan, żeby ktoś się zaraził na stoku? Ciekawe jaka to jednostka chorobowa? - pyta prof. Simon. I dodaje, że bardzo wiele osób już przeszło koronawirusa. I oni mogliby funkcjonować normalnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Profesor Simon: Zna pan kogoś, kto się zakaził na stoku narciarskim?! - Gazeta Wrocławska

Komentarze 68

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Szanowny Panie Profesorze podobnie do niewdawna mówiono o kowidzie. Czy znasz kogoś kto się zaraził albo czy znajomi znajomych słyszeli o zarażonych? Teraz nie tylko znamy przypadki zakażonych w rodzinie lub znajomych ale nawet przypadki zgonów. Żeby ludzie za chwile z kurortów nie trafili na cmentarze.

I
Igma
30 listopada, 9:02, Zabawne...:

Austria i Włochy w ubiegłym roku... Pan Profesor może sobie raczy przypomnieć...

30 listopada, 13:19, Gość:

nie bądź złośliwy. Jak będziesz miał tyle lat co on to też niewiele będziesz pamiętał. Trochę wyrozumiałości dla dziadunia

Przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli.

Austria i Italia, to było w lutym i marcu 2020.

Dla przypomnienia jutro mamy 01 grudzień A.D 2020.

P
Pan Wiesio

Panie profesorze jak usmażyć dobre schabowe?

G
Gość
30 listopada, 9:02, Zabawne...:

Austria i Włochy w ubiegłym roku... Pan Profesor może sobie raczy przypomnieć...

nie bądź złośliwy. Jak będziesz miał tyle lat co on to też niewiele będziesz pamiętał. Trochę wyrozumiałości dla dziadunia

g
garrak
28 listopada, 15:31, garrak:

Jednym z pierwszych ognisk koronawirusa w Europie był alpejski kurort narciarski Ischgl. Potem z tego miejsca pandemia rozlała się na Europę - badacze sądzą, że to jedno ognisko jest źródłem około połowy zakażeń w Europie.

Także jest spora szansa, że każdy z nas zna kogoś, dla kogo źródłem zakażenia był stok narciarski.

I w sumie to najlepiej dowodzi tego, że prof. Simon może i jest świetnym specjalistą od leczenia chorób, ale na temat przenoszenia się chorób, to on powinien zostawić ludziom, którzy się tym zajmują zawodowo.

28 listopada, 15:33, Pxxxska:

A ty logikiem jesteś marnym. Ale trudno. Tak bywa.

30 listopada, 12:23, garrak:

Wytłumacz mi proszę gdzie popełniłem błąd.

Mało kto ma stok pod nosem, czyli trzeba dojechać, zakwaterować się gdzieś, pewnie jeszcze wypić piwko wieczorem. I może rzeczywiście sam stok jest bezpieczny, ale ludzi, którzy po prostu pojadą na stok i wrócą jest bardzo mało. Większość zostanie choćby na jeden nocleg.

g
garrak
28 listopada, 15:31, garrak:

Jednym z pierwszych ognisk koronawirusa w Europie był alpejski kurort narciarski Ischgl. Potem z tego miejsca pandemia rozlała się na Europę - badacze sądzą, że to jedno ognisko jest źródłem około połowy zakażeń w Europie.

Także jest spora szansa, że każdy z nas zna kogoś, dla kogo źródłem zakażenia był stok narciarski.

I w sumie to najlepiej dowodzi tego, że prof. Simon może i jest świetnym specjalistą od leczenia chorób, ale na temat przenoszenia się chorób, to on powinien zostawić ludziom, którzy się tym zajmują zawodowo.

28 listopada, 15:33, Pxxxska:

A ty logikiem jesteś marnym. Ale trudno. Tak bywa.

Wytłumacz mi proszę gdzie popełniłem błąd.

G
Gość

Nie wierzę Simonowi w ani jedno słowo! To człowiek na posylki NWO i sługus wscieklej opozycji!!! Wykorzystuje wiedzę i pozycję do manipulowania ludźmi!!!

I
Igma
30 listopada, 10:00, Gość:

wiem panie Sajmon że ma pan dużo na głowie, ale nadal nie odpowiedział pan czy do placków ziemniaczanych lepiej dodać mąki pszennej czy ziemniaczanej

Dodaj płatków owsianych.

Znakomity efekt.

G
Gość

A Austria 2020 ?

Pamięć taka krótka ...

Z
Zabawne...

Austria i Włochy w ubiegłym roku... Pan Profesor może sobie raczy przypomnieć...

G
Gość

Ten czlowiek juz dawno temu przestal byc dla mnie autorytetem w dziedzinie chorob zakaznych.

160 miliardów OFE ?

W co zainwestować profesorze w OFE czy ZUS ? Z góry dziękuję .

P
Porn hub
28 listopada, 07:53, Gość:

Jak moze ktoś znać kogos kto sie zakaził covidem na stoku skoro to bedzie dopiero PIERWSZY SEZON NARCIARSKI W CZASIE PANDEMII!!!!!!?????? Moze my szarzy obywatele o czyms nie wiemy?

29 listopada, 11:23, Pxxxska:

Kochanie, bo jest specjalistą. Wie jak się rozprzestrzeniają wirusy. Różne, w tym i COVID19. Teraz już wiesz/

Ja, na ten przykład nie znam nikogo, kto by się zaraził w restauracji, czy podczas seksu. Słuszną linię ma. Mądry to człowiek!

Trzeba tylko słuchać specjalistów i wyciągać wnioski!

Dziękuję Panie Profesorze!

G
Gość
28 listopada, 22:02, Równy Szczurowaty:

Nie kur...., nie znam nikogo, kto by się na stoku zaraził. Ale słyszałem, co się działo w Austrii i ogólnie w Alpach. Co z tego, że się nie zarazili na stokach, jak się zarazili wieczorem w miejscowościach turystycznych - w różnych knajpach, schroniskach, hotelach, pizzeriach, dyskotekach, restauracjach... Chyba do tej pory jakaś austriacka gmina "narciarska" walczy o uniknięcie odszkodowań za to, że w lutym stała się "bombą kowidową". I nie piję do tego, że trzeba stoki zamykać i ludzi w domach zamykać - covidianinem nie jestem. Wiem o dobrych pewnych 30 osobach chorych - znajomych, ludziach z pracy ich bliskich (1 zgon na sam kowid 45 latka, oprócz zgonu, to miesięczna i 3 tygodniowa gorączka były najgorsze, ale obyło się bez szpitala, a dla reszty, to lżejsza lub cięższa pseudogrypa, a kilku bezobjawowo, z lekkim pseudoprzeziębieniem), a i tak uważam, że gospodarka jest ważniejsza i że najlepiej otwierać wszystko (może poza dyskotekami) i znosić obostrzenia poza dezynfekcją rąk i maskami w autobusach, sklepach i kościołach i trzymaniem odstępu, a maseczki na pustych drogach pier.....lę. Pan profesor jest pewnie świetnym lekarzem i ordynatorem, ale przez to patrzy na jakiś problem w sposób wąski (no bo na stoku się faktycznie ciężko zarazić), a nie patrzy przez to szerzej (w dzień stok narciarski, a wieczorami knajpy, restauracje...). Czy tak trudno to zauważyć? Ja to dostrzegłem, a jestem zwykłym "gryzipiórskim" magistrem...

29 listopada, 11:03, Gość:

Nowe obostrzenia w Europie: lockdown w Belgii oraz godzina policyjna na Węgrzech i we Włoszech

Od 2 listopada Belgia wprowadziła lockdown, który ma potrwać do 13 grudnia. W zależności od regionu wprowadzona godziny policyjne obowiązuje w różnym czasie: Bruksela (22:00-6:00), Flandria (00:00-05:00). Zakaz poruszania się nie dotyczy pracowników transportu ale trzeba posiadać specjalne zaświadczenie sporządzone przez pracodawcę.

Rząd w Berlinie chce porozumieć się z sąsiednimi krajami, aby do 10 stycznia 2021 uniemożliwić wyjazdy na narty. Angela Merkel - jak zapowiedziała - spodziewa się w tym przypadku trudnych rozmów.

https://www.dw.com/pl/koronawirus/t-52871928

29 listopada, 18:45, Gość:

Akurat Belgia, to już chce luzować (faktycznie - u nas, to jest pełen luz w porównaniu z nimi), bo już znacznie spadły zakażenia. Tylko, że jak poluzują, to znowu się zacznie to samo i tyle...

Czesi luzują na adwent (owszem spadło im, bo mało ludzi nie chce się badać), ale równocześnie informują, że trzecia fala będzie na przełomie stycznia i lutego...

G
Gość
28 listopada, 22:02, Równy Szczurowaty:

Nie kur...., nie znam nikogo, kto by się na stoku zaraził. Ale słyszałem, co się działo w Austrii i ogólnie w Alpach. Co z tego, że się nie zarazili na stokach, jak się zarazili wieczorem w miejscowościach turystycznych - w różnych knajpach, schroniskach, hotelach, pizzeriach, dyskotekach, restauracjach... Chyba do tej pory jakaś austriacka gmina "narciarska" walczy o uniknięcie odszkodowań za to, że w lutym stała się "bombą kowidową". I nie piję do tego, że trzeba stoki zamykać i ludzi w domach zamykać - covidianinem nie jestem. Wiem o dobrych pewnych 30 osobach chorych - znajomych, ludziach z pracy ich bliskich (1 zgon na sam kowid 45 latka, oprócz zgonu, to miesięczna i 3 tygodniowa gorączka były najgorsze, ale obyło się bez szpitala, a dla reszty, to lżejsza lub cięższa pseudogrypa, a kilku bezobjawowo, z lekkim pseudoprzeziębieniem), a i tak uważam, że gospodarka jest ważniejsza i że najlepiej otwierać wszystko (może poza dyskotekami) i znosić obostrzenia poza dezynfekcją rąk i maskami w autobusach, sklepach i kościołach i trzymaniem odstępu, a maseczki na pustych drogach pier.....lę. Pan profesor jest pewnie świetnym lekarzem i ordynatorem, ale przez to patrzy na jakiś problem w sposób wąski (no bo na stoku się faktycznie ciężko zarazić), a nie patrzy przez to szerzej (w dzień stok narciarski, a wieczorami knajpy, restauracje...). Czy tak trudno to zauważyć? Ja to dostrzegłem, a jestem zwykłym "gryzipiórskim" magistrem...

29 listopada, 11:03, Gość:

Nowe obostrzenia w Europie: lockdown w Belgii oraz godzina policyjna na Węgrzech i we Włoszech

Od 2 listopada Belgia wprowadziła lockdown, który ma potrwać do 13 grudnia. W zależności od regionu wprowadzona godziny policyjne obowiązuje w różnym czasie: Bruksela (22:00-6:00), Flandria (00:00-05:00). Zakaz poruszania się nie dotyczy pracowników transportu ale trzeba posiadać specjalne zaświadczenie sporządzone przez pracodawcę.

Rząd w Berlinie chce porozumieć się z sąsiednimi krajami, aby do 10 stycznia 2021 uniemożliwić wyjazdy na narty. Angela Merkel - jak zapowiedziała - spodziewa się w tym przypadku trudnych rozmów.

https://www.dw.com/pl/koronawirus/t-52871928

Akurat Belgia, to już chce luzować (faktycznie - u nas, to jest pełen luz w porównaniu z nimi), bo już znacznie spadły zakażenia. Tylko, że jak poluzują, to znowu się zacznie to samo i tyle...

Wróć na i.pl Portal i.pl